Remont ul. Daszyńskiego wraz z demontażem torowiska tramwajowego na odcinku od ul. Słowackiego do ul. Kościuszki, dobiegł końca
– informuje Zarząd Dróg Miejskich w Gliwicach.
– Choć dostarczał w niektórych etapach robót kierowcom utrudnień w ruchu, był konieczny i nieunikniony – mówi Jadwiga Stiborska, rzecznik prasowy ZDM. – Ulica na całym, remontowanym odcinku przejezdna jest już bez utrudnień. Przypomnijmy, zakres prac objął nie tylko demontaż torowisk, remont nawierzchni jezdni, korektę skrzyżowania z ul. Styczyńskiego, ale także wymianę instalacji wodociągowej. Prace trwały ok. 5 miesięcy – mówi.
Rozbiórka torowiska na ul. Daszyńskiego była jedną z pierwszych, przeprowadzanych na tak dużą skalę od czasu likwidacji linii tramwajowej w mieście. Wcześniej zdemontowano niecałe dwa kilometry torów. W ?potramwajowej? historii torowiska, najpierw rozebrano szyny na ul. Wieczorka w 2010 roku. Następnie zlikwidowano tory na wiadukcie w ciągu ul. Zabrskiej, na ul. Dolnych Wałów, oraz na skrzyżowaniu Zwycięstwa-Wyszyńskiego i w jego rejonie. Ostatnio usunięto szyny podczas budowy ronda u zbiegu Daszyńskiego, Mickiewicza, Sowińskiego i Kozłowskiej. Najbardziej znaczący, a zarazem ostatecznie przekreślający wskrzeszenie linii tramwajowej na dawnej trasie, był demontaż torów pętli tramwajowej na Wójtowej Wsi oraz budowa w jej miejscu nowego dyskontu spożywczego.
Prace rozbiórkowe przez długi czas hamował spór gliwickich urzędników i spółki Tramwaje Śląskie S.A. o ponoszenie kosztów demontażu torowiska. W 2015 roku nastąpił przełom, w wyniku którego tramwajowa spółka zobowiązała się do rozbierania i wywózki infrastruktury torowej w trakcie trwania miejskich remontów.