W ciągu sześciu tygodni do gliwiczan trafiło 10 tysięcy urządzeń, a ostatnie z nich wydano na dziesięć minut przed rozpoczęciem poniedziałkowej konferencji prasowej, na której podsumowano akcję promocyjną.
– To dobry przykład współdziałania biznesu i samorządu – mówił prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.
Według danych przekazanych mediom, liczba transakcji z wykorzystaniem urządzeń viaAuto wzrosła na przestrzeni ostatniego roku o 44%. Zmalał także czas oczekiwania na autostradowych bramkach, choć przedstawiciele firmy Kapsch Telematic Services (operator systemu viaTOLL) nie ukrywają, że przy punktach poboru opłat nadal tworzą się zatory.
– Wynika to przede wszystkim z niedostosowania placu poboru opłat do poziomu ruchu samochodowego. Zatory tworzą się dwa razy dziennie – rano i popołudniu. Jednak w porównaniu z zeszłym rokiem jest lepiej – mówił Marek Cywiński, dyrektor zarządzający firmy Kapsch Telematic Services.
W czerwcu 2015 roku średni czas utrzymywania się zatoru wynosił 34 minuty. Obecnie czas ten spadł do 12 minut. Kapsch po nawiązaniu współpracy z Miastem Gliwice, chce podjąć podobne kroki w powiecie. Do mieszkańców powiatu gliwickiego (ok 60 tysięcy zarejestrowanych samochodów) trafić ma 5 tysięcy urządzeń. Obecnie trwają w tej sprawie uzgodnienie techniczne. Nowej puli nie należy się natomiast spodziewać w Gliwicach.
– Nie wszyscy gliwiczanie korzystają z autostrad i po dotychczasowym zainteresowaniu można sądzić, że liczba 10 tysięcy była trafiona. Dlatego póki co nie prowadzimy żadnych rozmów na ten temat – mówił prezydent Frankiewicz.
Przypomnijmy, w połowie maja podpisane zostało porozumienie między miastem Gliwice a firmą Kapsch Telematic Services Sp. z o.o. (operatorem elektronicznego systemu viaTOLL) na przekazanie 10 tysięcy urządzeń viaAUTO mieszkańcom Gliwic.
Urzędnicy za jedno urządzenie zapłacili firmie Kapsch 1,23 złotych. W zamian Miasto przekazało viaAUTO za darmo mieszkańcom. Gliwiczanie musieli jednak zapłacić za ich aktywację (20 złotych).
– Mamy konkretny efekt ? upłynnienie ruchu i mniej straconego czasu przez podróżnych. Wciąż jednak nie jest to systemowe rozwiązanie problemu korków na autostradach. To zadanie dla polskiego rządu ? komentował w poniedziałek Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.
Z VIAAUTO SZYBCIEJ? NIEKONIECZNIE
Na dopracowanie czeka także sama obsługa systemu viaTOLL. Kierowcy sygnalizują, że w momentach silnego natężenia ruchu, pasy viaAUTO udostępniane są wszystkim samochodom i mimo zakupionego urządzenia, jego użytkownicy stoją w korkach tak samo długo jak, Ci, którzy nie posiadają nadajnika.
– To przeczy idei zakupu tych urządzeń, bo pasy viaAUTO są i tak zablokowane przez kierowców pobierających bilety, regulujących opłaty manualnie – ocenia jeden z użytkowników często korzystających z autostrady A4.
Uwagi te potwierdziliśmy w praktyce. Na krótkim filmie, który nagraliśmy w piątek, widać, że prędkość, z jaką obsługiwane są pasy viaAUTO (po prawej stronie, zaznaczone czerwonymi symbolami ^) jest taka sama, albo nawet niższa, niż lewego pasa manualnego. Wszystko dlatego, że pasy obsługiwane elektronicznie są udostępniane wszystkim kierowcom.
(msz)