We wtorek Gliwice odwiedził kandydat na prezydenta RP, europoseł Janusz Korwin-Mikke.
Znany z kontrowersyjnych poglądów polityk mówił o sytuacji górnictwa, kampanii prezydenckiej i dacie wejścia Polski do strefy euro. – Jeśli zostanę prezydentem, wejdziemy do strefy euro, ale dopiero w 2123 roku, a najwcześniej w 2122 – żartował.
Spotkanie z politykiem odbyło się na płycie gliwickiego lotniska. Jednym z tematów konferencji było dołączenie do partii KORWiN członków okręgu śląskiego Unii Polityki Realnej i wyrażenie poparcia dla lidera ugrupowania w wyborach prezydenckich.
– Główni kontrkandydaci w kampanii to Bronisław Komorowski i Andrzej Duda, którzy niczym się nie różnią. Obaj wywodzą się ze środowiska Unii Wolności, z tym że jeden się do tego przyznaje, a drugi
to ukrywa – mówił europoseł.
– Każdy może mówić w jakim języku chce i uważać się za kogo chcę, nie potrzebuje do tego specjalnego zezwolenia ? komentował Janusz Korwin ? Mikke zapytany o zalegalizowanie języka i narodowości śląskiej.
Po konferencji uczestnicy udali się do Gliwickiej Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości, gdzie o godzinie 11.00 rozpoczęło się otwarte spotkanie z działaczami i sympatykami Partii KORWiN.
Janusz Korwin-Mikke nie jest pierwszym kandydatem w wyborach, który odwiedził Gliwice. W ubiegłym tygodniu w naszym mieście odbyło się spotkanie z Grzegorzem Braunem.