W jednej z gliwickich dzielnic doszło do rozboju na tle pseudokibicowskim. Na jednej z ulic znalazł się 20-latek w bluzie z emblematami klubu sportowego. W pobliżu stała grupa sympatyków innej drużyny, spostrzegłszy mającego na sobie niewłaściwą, według nich, bluzę – zaatakowali go i okradli.
Łącznie trzej sprawcy poturbowali pokrzywdzonego, przy okazji zabrali mu bluzę oraz kluczyki do auta. Rzecz działa się tydzień temu, w środę wieczorem.
– O sytuacji dowiedzieli się policjanci. Natychmiast przystąpiono do akcji i szybko ujęto 19-letniego mieszkańca Gliwic, który nie tylko brał udział w opisanym przestępstwie, ale prowadził też, będąc pod wpływem środków odurzających – przekazuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Intensywne czynności śledcze i zabezpieczone dowody szybko pozwoliły wytypować, namierzyć i w konsekwencji zatrzymać dwóch pozostałych uczestników przestępstwa. To 20- i 22-latek, obaj z Gliwic
– kontynuuje Słomski.
We wtorek młodzi mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratora, a ten zdecydował o złożeniu wniosku do sądu o najsurowszy środek zapobiegawczy, czyli tymczasowe aresztowanie. Sąd, po zapoznaniu się z zebranymi przez śledczych dowodami, zdecydował przychylić się do wniosku prokuratora i tymczasowo aresztował podejrzanych.
– Przypominamy, że wykrywalność przestępstw rozbójniczych zbliżona jest do pełnej. Przykład surowego traktowania sprawców rozbojów powinien więc studzić zapędy niektórych zwolenników swoistych „walk plemiennych” wśród sympatyków futbolu – komentuje rzecznik policji.
Przy okazji policja przypomina zapis kodeksu karnego: „Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.”
(żms)/KMP Gliwice
fot. arch. Śląska Policja/zdj. poglądowe