Kranówkę w Gliwicach można pić? Urzędnicy przekonują, że tak, ale sami kupują wodę butelkowaną

– Średnia zawartość związków mineralnych w gliwickiej wodzie wodociągowej wynosi 350 mg/l. To więcej niż w niektórych wodach dostępnych w sklepach

– informuje magistrat w najnowszym komunikacie na swojej stronie internetowej.

Urzędnicy przekonują, że gliwicka woda ma korzystny dla zdrowia skład chemiczny, nadaje się też do bezpośredniego spożycia.

„(…) gliwicką wodę można zakwalifikować do wód średnio i wysoko mineralizowanych. Składniki te to m.in. niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu magnez i wapń, których mętny osad utwardza wodę, ale jest bezpieczny dla człowieka. Średnio mineralizowana woda butelkowa ma twardość porównywalną z gliwicką wodą wodociągową, a wysoko mineralizowana ? dwa razy wyższą”.

„Woda, którą piją gliwiczanie, pochodzi z własnych triasowych ujęć wód głębinowych (na terenie Ostropy i Wilczego Gardła, Czechowic oraz gminy Rudziniec) To naturalna woda mineralna, która pochodzi z podziemnego źródła izolowanego geologicznie od zanieczyszczeń zewnętrznych i ma bardzo korzystny dla zdrowia skład chemiczny.”

„Wszystkie studnie wyposażone zostały w nowoczesne instalacje do monitorowania parametrów pracy, zdalne sterowanie oraz zabezpieczenia przeciwwłamaniowe. 49% wydobywanej wody nie wymaga uzdatniania, jest najwyższej jakości, zawiera rozpuszczone składniki mineralne i nadaje się do bezpośredniego spożycia.”

* * * * *
Z powyższej informacji, której rzetelności nikt kwestionować nie zamierza, wynika, że gliwicka kranówka nadaje się do bezpośredniego spożycia, a kupując wodę butelkowaną, niczego nie zyskujemy. Wręcz przeciwnie, tracimy pieniądze i cenne minerały, których w naszej kranówce jest przecież pod dostatkiem.
To dobra wiadomość, ale… no właśnie. Postanowiliśmy sprawdzić czy urzędnicy, przekonani o jakości gliwickiej kranówki, sami zastąpili nią wodę butelkowaną. I tu niestety spotkało nas rozczarowanie. W magistracie kranówki nie piją! Piją wodę z dystrybutorów, na której dostarczanie w ubiegłym roku ogłoszono nawet przetarg.

screenshot_43

Wybrano ofertę najtańszą, od Nestle, za 105 tysięcy złotych. W butlach nie znajdziemy jednak polecanej gliwickiej kranówki, tylko wodę z ujęć w Rzeniszowie. Są więc dwie możliwości. Urzędnicy nie wierzą w to co sami piszą o naszej mineralnej z kranu, albo „wylano” całkiem sporo pieniędzy.
To jak to jest z tą gliwicką kranówką? Można pić, czy nie można? (mf)