Ani do trzech, ani do czterech, a do pięciu razy sztuka. Być może taka prawidłowość okaże się szczęśliwa dla budynku dawnej dyrekcji huty przy ul. Mitręgi 4 w Gliwicach, który od lat stoi pusty i czeka na nowego właściciela.
Właśnie trwa kolejny, piąty przetarg na sprzedaż nieruchomości. A obiekt to nietuzinkowy, ponad stuletni, kryjący w swoich monumentalnych murach wyposażenie wpisane do rejestru zabytków.
Na przełomie wieków w budynku ostatecznie zakończono działalność gospodarczą, a obiekt został zamknięty w oczekiwaniu na nowego właściciela. Po kilku latach negocjacji, nieruchomość za 1,5 mln złotych odkupiło miasto. Urzędnicy wyremontowali dach, zabezpieczyli obiekt i zainwestowali środki w jego promocję, by ponownie wystawić go na sprzedaż. Jak do tej pory bezskutecznie.
Krótki spacer po budynku przypomina o dawnych latach jego świetności. Na piętra wiedzie klatka schodowa z kutymi balustradami, a wejścia do obiektu strzegą cztery kolumny w stylu jońskim. Prawdziwą perełkę stanowi wystrój sali konferencyjnej i gabinetu dyrekcji.
O dalszych losach obiektu przekonamy się 6 maja. Wówczas nastąpi otwarcie ofert przetargowych.