„Ksawery” w czwartek oszczędził Gliwice. „To nie był, aż tak silny wiatr”

W ciągu ostatnich kilkunastu godzin, strażacy 17 razy wyjeżdżali do powalonych drzew.

To dużo więcej niż zwykle, ale równie silne wiatry w Gliwicach już się nieraz zdarzały.

– Rzeczywiście powiało, zwykle mamy jedną, dwie interwencje w sprawie powalonych drzew w tygodniu, ale nie był to, aż tak silny wiatr. Praktycznie nie ma uszkodzonych blach i dachów – mówi Dariusz Mrówka, rzecznik prasowy Straży Pożarnej w Gliwicach.

W Gliwicach drzewa zostały powalone m.in na ul. Chorzowskiej, Jagodowej, Toszeckiej, Świętojańskiej, Szymanowskiego, Jaworowej, Łabędzkiej.

Informacje o stosunkowo łagodnym potraktowaniu miasta przez „Ksawerego” potwierdza także Miejski Zarząd Usług Komunalnych.

– Odnotowaliśmy tylko trzy informacje. Wiatr powalił drzewa m.in. na skwerze Nacka i przy Olimpijczyku. To stosunkowo małe zniszczenia – mówi Iwona Kokowicz, rzecznik prasowy MZUK.

Mieszkańcy zawiadomili także o „położonych” wiatrem barierach ogradzających budowę hali Podium.
W kilkunastu domach nastąpiła awaria prądu (Bojków, Toszek, Wielowieś).

Ubytki pojawiły się niestety także na dachu wieży ciśnień przy ul. Sobieskiego.

Płachta ochraniająca zabytek w niektórych miejscach nie wytrzymała i w zadaszeniu powstały luki.

(msz)