Przy okazji referendum i możliwej perspektywie jesiennych wyborów prezydenckich, trwa giełda kandydatów.
Oficjalnie jednak, wciąż nie wiadomo, kto miałby ubiegać się fotel prezydenta Gliwic.
Jak udało nam się dowiedzieć, na pewno nie będzie to Jacek Krzyżanowski, którego wielu wymieniało jako potencjalnego kontrkandydata dla Zygmunta Frankiewicza.
Obywatelski Komitet Referendalny unika, póki co, przedstawienia swojego kandydata w jesiennych wyborach. Jak informuje nas Andrzej Jarema-Suchorowski, rzecznik prasowy OKR, wbrew krążącym pogłoskom, na pewno nie będzie nim Jacek Krzyżanowski, były prezes Piasta Gliwice, biznesmen i właściciel firmy DAKO, która posiada liczne lokale gastronomiczne i sklepy w Gliwicach.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, kandydatem referendystów może być były poseł na Sejm z ziemi gliwickiej.
Decyzję o zorganizowaniu referendum podejmie komisarz wyborczy, który ma jeszcze ok. cztery tygodnie, na przeliczenie podpisów (wymagana liczba to 15.084). Jeśli dojdzie do referendum, to gliwiczanie pójdą do urn najprawdopodobniej pod koniec września lub na początku października.