Jedną z najbardziej prestiżowych restauracji gliwickich w II połowie XX wieku był Zameczek Leśny.
Cotygodniowe dancingi, niekończące się zabawy karnawałowe dla prominentnych osobistości oraz coroczny Bal Sylwestrowy stworzył pewien mit tego miejsca. Markę Zameczku Leśnego znacznie podnosi Kabaret Czarny Kot.
W latach 1959-62 Czarny Kot funkcjonował jako kabaret aktorski o wysokim poziomie artystycznym. Jego cechą znamienną były teksty satyryczne i rozrywkowe pozbawione całkowicie dowcipu politycznego. Orkiestra przygrywała tańczącym codziennie, ale dopiero w sobotę po godz. 23 zaczynał się program Czarnego Kota. Na scenie występowały gwiazdy – Maria Artykiewicz, Wanda Polańska, Małgorzata Negri oraz aktorzy Operetki Śląskiej – Eugeniusz Nowowiejski, Aleksander Sawin, Franciszek Bajer.Co miesiąc zmieniano program. Aktorzy wykonywali tu m.in. teksty przeznaczone dla Hanki Bielickiej czy Ireny Kwiatkowskiej.
Zameczek Leśny był jedyną elitarną restauracją na Śląsku, do której przychodzili przedstawiciele ówczesnego wyższego szczebla partyjnego i miejskiego wszystkich okolicznych miejscowości.
Kabaret umarł śmiercią naturalną, zabrakło nowych tekstów satyrycznych, więc żeby nie zamęczać gości oklepanymi skeczami, po prostu zakończono działalność.
Gliwiczanie doskonale znają Zameczek Leśny wraz z lasem miejskim przy ul Chorzowskiej. Działała tu jeszcze do niedawna na tyłach obiektu Kuchnia Centralna zaopatrująca sklepy WSS Społem Gliwice w wyroby garmażeryjne. Kiedy kuchnia Społem przeniosła się do centrum miasta, wraz z nią wyniosła się firma ochroniarska pilnująca jej bezpieczeństwa oraz przy okazji – odstraszała złomiarzy od wtargnięcia do wnętrza Zameczku. Zdewastowali teraz jego wnętrze doszczętnie. Tylko resztki płyt gipsowych i fragmenty podwieszanych sufitów przypominają, że tu było kiedyś życie.Obiekt nadaje się teraz tylko do wyburzenia. Ogromny obszar czekający na powtórne zagospodarowanie, musi się stać prędzej czy później magnesem, który przyciągnie inwestorów.
Gliwiczanie widzą obecnie w zasadzie tylko zrujnowane zabudowania Zameczku Leśnego oraz duże oczko wodne z wysepką przy ul Chorzowskiej. Ale na tyłach obiektu czeka na remont spory basen z fontanną, podium dla orkiestr czy zespołów tanecznych z kompletem szatni i magazynków. Na terenie lasu zajmowanym do niedawna przez MZUK stoją teraz puste nieczynne hale czekające na rozbiórkę. To mniej więcej hektar atrakcyjnej działki, którą da się zamienić przecież na kryte lodowisko, korty lub inny tego typu obiekt.
Kompletną tajemnicą jest też informacja o istniejącym tu dawnym potężnym stadionie kolarskim. Teraz to tylko dziwne wały ziemne porośnięte drzewami, ale przecież da się tu zbudować i otworzyć np. nowy tor kolarski.
Kolejna propozycja dla inwestorów – prawdziwa strzelnica sportowa. Ona istnieje tu od ponad stu lat, tylko odrobinkę zarosła udając teraz tzw. siedem górek dla małych saneczkarzy. Jeśli jednak jeszcze tego byłoby mało – na kolejnego inwestora czeka hektar dawnego lotniska sportowego funkcjonującego tutaj przed wiekiem. Autor chętnie podzieli się swą wiedzą, mapami, zdjęciami i znajomością tematu odnowienia tej pierwszej i największej w Gliwicach areny sportowej na wolnym powietrzu.
Początki i okres II wojny światowej.
W powstałym pod koniec XIX wieku Zameczku, początkowo znajdowała się ekskluzywna restauracja, muszla koncertowa, funkcjonował tu też drewniany tor kolarski.
Tuż po wojnie, kuchnia tę samą funkcję prawdopodobnie pełniła, karmiąc niemieckich gliwiczan którzy z różnych powodów nie uciekli przed rosyjskim frontem i pozostali w Gliwicach. Dla wyjaśnienia – były to głównie niemieckie kobiety i dzieci zatrudnione przymusowo w zakładach kolejowych. Cała populacja mężczyzn już dawno została wcielona do armii niemieckiej, gdzie albo zginęła na froncie albo była już w niewoli rosyjskiej. Żyją jeszcze do dziś te ówczesne dzieci, stąd właśnie autor posiada powyższą wiedzę.
W okresie powojennego rozminowania kraju, las wykorzystano jako miejsce do budowy magazynów zdeponowanej broni oraz detonowania przez Wojsko Polskie wszelkiej amunicji przewiezionej z terenu oraz okolic Gliwic. Ślady tej saperskiej działalności widoczne są do dziś.
PRL i lata 90.
Lasek Miejski (Gleiwitzer Stadt Forst) przy ul Chorzowskiej przemianowano po roku 1945 na Park Kultury i Wypoczynku a istniejącą tu od dawna restaurację Waldschlösschen na Zameczek Leśny. Obiekt stał się w roku 1950 ośrodkiem szkoleniowym dla Przedsiębiorstwa Budowy Zakładów Przemysłu Ciężkiego w Gliwicach, a potem siedzibą Społecznego Komitetu Budowy Parku Kultury i Wypoczynku. W latach 1960-76 należał do Gliwickich Zakładów Gastronomicznych, a potem do Spółdzielni Spożywców Społem.
Przez sam środek Parku poprowadzono w 1970 roku Szlak Husarii Polskiej opracowany przez ks. Jerzego Pawlika z okazji 286 rocznicy przemarszu wojsk polskich pod Wiedeń pod wodzą króla Jana Sobieskiego.
W połowie lat 90-tych Zameczek stał się dyskoteką o nazwie Disco-Bravo, której ostatni właściciel – dzierżawca Zameczku (przedsiębiorca z Krzyżanowic) poprosił Nadzór Budowlany o kontrolę stanu bezpieczeństwa obiektu, a zwłaszcza dachu. Wynik kontroli przesądził o dalszych losach dyskoteki Bravo – została natychmiast zamknięta, a sam Zameczek wyłączony z użytkowania.
Lata współczesne
Rok 2006 to początek procesu sądowego między Miastem Gliwice a Spółdzielnią Spożywców Społem o prawo własności do całego terenu łącznie z Zameczkiem Leśnym.
Nikt już nie bije braw w Zameczku Leśnym.
Dawna restauracja Zameczek Leśny mieściła się przy ul Chorzowskiej, tuż przy głównym wejściu do lasu miejskiego, nazywanego potocznie laskiem chorzowskim z racji lokalizacji przy ulicy o tej nazwie. W pobliżu znajdują się cmentarz Lipowy oraz żydowski. Las miejski to obecnie miejsce nieco opuszczone i zaniedbane, które ciągle jednak żyje – tu biegają, jeżdżą rowerami i spacerują gliwiczanie z pobliskich starych i nowych osiedli, tu wyprowadzają swoje pieski, tu bawią się z dziećmi w naprawdę atrakcyjnym leśnym terenie.
Marian Jabłoński 2014