„Łatwo skóry nie sprzedamy!” W niedzielę mecz, który może przejść do historii Gliwic

Trzy kroki dzielą piłkarzy Piasta Gliwice od tytułu mistrza Polski. Każdy z nich będzie szalenie trudny, ale najpoważniejszy mogą postawić w niedzielę w Warszawie.

Problem w tym, że w historii gliwickiego klubu, Niebiesko-Czerwonym jeszcze nigdy nie udało się wygrać na stadionie Legii.

[fbvideo link=”https://www.facebook.com/24gliwice/videos/1091851124195026/” width=”720″ height=”” onlyvideo=”1″]

– Ja traktuje ten mecz całkiem normalnie. To jest po prostu jeden z wielu. Do końca sezonu pozostały jeszcze trzy i każdy musimy wygrać. Co nam da wygrana w Warszawie, jeśli potem na przykład przegramy dwa następne? – tonował nastroje na piątkowej konferencji prasowej Radoslav Latal, szkoleniowiec Piasta Gliwice.

– Wiemy, że prawie wszyscy kibice na stadionie będą kibicować Legii, ale i od nas jedzie spora rzesza sympatyków. Będziemy chcieli zagrać, tak żeby kibice byli z nas dumni – podkreślał Mateusz Mak, pomocnik Piasta, który w czwartek przedłużył kontrakt z gliwickim klubem do czerwca 2019 roku.

Sytuacja kadrowa przed najważniejszym meczem sezonu jest dobra. Na drobny uraz narzeka jedynie Maciej Jankowski. Co więcej, do składu wraca pauzujący za kartki Kamil Vacek. To piłkarz nierzadko stanowiący o sile Piasta w środku pola.

– Atmosfera jest bardzo dobra. Jedziemy do Warszawy w bojowych nastrojach. Myślę, że zapowiada się fajny mecz. Będziemy walczyć do końca – mówił Jakub Szmatuła, bramkarz i jedno z największych odkryć tego sezonu.

Przypomnijmy, po 34 kolejkach Ekstraklasy Piast zgromadził 37 punktów. Tyle samo co Legia Warszawa. Trzecia w tabeli Cracovia Kraków zgromadziła 30 oczek. Po spotkaniu w Warszawie, gliwiczan czeka wyjazd do Chorzowa na mecz z Ruchem (11 maja) i spotkanie przy Okrzei z Zagłębiem Lubin (15 maja).

O ile o mistrzowskim tytule ciągle możemy mówić w kategorii marzeń, o tyle gwarancja gry w europejskich pucharach i najlepsze miejsce w historii występów Piasta w Ekstraklasie są już pewne. Niezależnie od wyniku niedzielnego spotkania, podopieczni Latala osiągnęli wynik sięgający sporo ponad przedsezonowe oczekiwania.
(msz)