Trudna sytuacja w Szpitalu Miejskim nr 4 przy ul. Zygmunta Starego. Od 1 listopada pracę zawiesza oddział chirurgii ogólnej.
Dla pacjentów oznacza to, konieczność sięgania po pomoc w Gliwickim Centrum Medycznym (przy ul. Kościuszki 29) lub poza Gliwicami.
– Lekarze złożyli wypowiedzenia, powiedzieli, że nie będą pracować za takie pieniądze – przyznaje Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic. – Dyrekcja szpitala podejmowała próby porozumienia, ale nie udało się wypracować stanowiska, które satysfakcjonowałoby każdą ze stron – dodaje.
Lekarze możliwość zwolnienia sygnalizowali już kilka tygodni temu.
– Otrzymaliśmy taką informację we wrześniu na Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej – mówi Zbigniew Wygoda, lekarz i gliwicki radny.
– Prezes Marian Jarosz, przyznawał, że nie ma wystarczającej liczby chirurgów i będzie próbował skoncentrować „chirurgię” na terenie Gliwickiego Centrum Medycznego przy ul. Kościuszki – mówi Ewa Potocka, przewodnicząca Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej.
Chirurdzy oprócz kwestii finansowych wskazywali też na brak zabezpieczeń na dyżurach – często pracowali z niewystarczającą liczbą personelu, bez możliwości ewentualnego zastępstwa.
– Co innego interna, ale w tym wypadku, „na chirurgii” są sytuacje nagłe, jak np. zapalenie wyrostka robaczkowego. Praca w takich warunkach rzeczywiście staje się niebezpieczna – przyznaje Wygoda.
W 2012 roku placówkę od Ministerstwa Obrony Narodowej przejęło Miasto. Z miejskiej kasy dofinansowano m.in. zakup rezonansu magnetycznego i udzielono szpitalowi pożyczki w wysokości 1,6 mln zł. Choć w 2014 roku placówka zanotowała 2 mln złotych straty, urzędnicy przekonują, że gdyby nie ten ruch, szpital przestałby istnieć. Aby poprawić kondycję finansową „wojskowego”, w ubiegłym roku zdecydowano o jego przekształceniu w miejską spółkę. W wyniku tych zmian Miasto posiada w niej 100% udziałów.
Obecnie trwają prace nad połączeniem placówki z Gliwickim Centrum Medycznym. To właśnie dawny „szpital miejski” ma przejąć od początku listopada obowiązki powstałe po zawieszeniu pracy na oddziale chirurgii przy. Zygmunta Starego. Na tę okoliczność zostanie aneksowany kontrakt z NFZ.
Nie oznacza to jednak, że gliwiczanie zostaną zmuszeni do sięgania po pomoc w GCM. Pacjent, który otrzymał skierowanie na zabieg chirurgiczny ma prawo skorzystać z usług placówek na terenie całego województwa (w pobliżu Gliwic to m.in. Knurów i Pyskowice).
Michał Szewczyk