Ogólnopolska akcja „lornetkowa” nie ominie także Gliwic. Od 1 stycznia gliwiccy funkcjonariusze mają baczniej przyglądać się tym kierowcom, którzy podczas jazdy samochodem rozmawiają przez telefon czy wysyłają smsy.
Jak podkreśla Marek Słomski z gliwickiej policji, korzystanie z telefonu przez kierowców jest nagminne i choć przewinienie to wydawać mogłoby się błahe, niesie ze sobą duże niebezpieczeństwo.
– Rozmowa przez telefon, a co jeszcze gorsze – wysyłanie smsów, zabiera kierowcy cenne sekundy, by móc na czas zareagować na sytuację na drodze. Mieliśmy już przypadki najechania na tył pojazdu czy potrącenia pieszego, bo kierowca akurat korzystał z telefonu komórkowego. Statystycznie, miesięcznie policjanci wystawiają po kilkadziesiąt mandatów za takie zachowanie.
[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Z obserwacji gliwickich funkcjonariuszy wynika, że najczęściej z telefonu komórkowego podczas prowadzenia samochodu korzystają kobiety i… przedstawiciele handlowi.[/perfectpullquote]Często są to osoby jeżdżące luksusowymi samochodami, wyposażonymi już w system pozwalający na rozmowę przez telefon bez trzymania go w ręce. Problemem nie jest również zakupienie zestawu głośnomówiącego czy bezprzewodowej słuchawki. Kierowcy muszą zacząć chcieć z tego korzystać.
– Musimy zwrócić jeszcze większą uwagę na tego typu zachowania, bo zjawisko to narasta. Ludzie niebezpiecznie przesuwają sobie granice. Podczas jazdy samochodem już nie tylko rozmawiają, ale także wysyłają smsy, mejle czy przeglądają internet. Kierowcy muszą zdać sobie sprawę z tego, że jedna taka rozmowa może zaważyć na całym ich życiu ? dodaje Marek Słomski.
Dzięki lornetce funkcjonariusz jest w stanie dostrzec kierowcę z telefonem przy uchu z dużej odległości, zanim ten zdąży się zorientować w sytuacji i odłożyć komórkę.
Za korzystanie z telefonu zajmującego ręce taryfikator przewiduje mandat w wysokości 200 złotych oraz 5 punktów karnych. (kk)