[fbvideo link=”https://www.facebook.com/24gliwice/videos/vb.117980054915476/973018786078261/?type=2&theater” width=”720″ height=”” onlyvideo=”1″]Znany dziennikarz, prowadzący Teleexpress, Maciej Orłoś, odwiedził w sobotę Gliwice.
Dlaczego przyjechał do naszego miasta i jakie miejsca odwiedził wraz z ekipą TVP opowiedział w krótkiej rozmowie z 24GLIWICE.
Nie otwiera się wideo? Kliknij tu
Katarzyna Klimek, Gazeta Miejska: Co sprowadziło Pana do Gliwic?
Maciej Orłoś: Co mnie sprowadziło do Gliwic? Niech pomyślę… mecz Piasta Gliwice. Oczywiście żartuję, podziwiam Piasta Gliwice, ale przyjechaliśmy tutaj po to, żeby zrealizować odcinek programu z cyklu „Nie ma jak Polska” i to będzie odcinek poświęcony w całości Gliwicom. Cykl ten realizujemy pod hasłem „Kultura dostępna”, więc głównie skupiamy się na wątkach kulturalnych.
KK: W programie poruszanych jest zawsze wiele tematów, tym razem będzie to również wątek miasta – ogrodu…
M.O. – Tak, chodzimy po parkach w Gliwicach, ale będziemy także w teatrze. Jesteśmy teraz w Biblioforum, czyli niezwykłym punkcie bibliotecznym, bardzo rzadkim w skali całego kraju. Byłem już w budowanej hali sportowej, w której będą się odbywały różne imprezy kulturalne i wydarzenia sportowe. Pokażemy w programie architekturę, Rynek, powiemy trochę o historii.
KK: Jak podoba się Panu miasto? Odwiedza Pan Gliwice już kolejny raz…
M.O. – Tak, byłem już w Gliwicach, również za sprawą realizacji programu z cyklu „Nie ma jak Polska”. Nie są to więc moje pierwsze wrażenia. Podoba mi się architektura, np. kiedy idę ul. Zwycięstwa to jest takie wrażenie: hmm, o rany! Ale tu są kamienice, ale architektura! Bardzo podoba mi się również Rynek i to że mogę tu mówić o Włodzimierzu Lubańskim, moim idolu jeszcze z lat dziecinnych, który stąd pochodzi. Wart uwagi jest też stary teatr, w którym byliśmy już kiedyś i teraz również będziemy. Podoba mi się też atmosfera miasta i to, że jest w nim dużo zieleni.
Nowe odsłony programu „Nie ma jak Polska” będzie można oglądać w TVP 1.