Mer Kalinówki dziękuje za pomoc: „Jesteśmy wdzięczni, że mamy w Was tak wspierającego sąsiada”

fot. UM w Gliwicach

Bogato zdobiony, weselny chleb karawaj, za pośrednictwem którego na Ukrainie symbolicznie wyraża się wdzięczność i życzy wszelkiej pomyślności, przekazał prezydentowi Gliwic mer sąsiadującej z Kijowem gminy Kalinówka.

 

To właśnie na tej około 10-tysięcznej miejscowości zatrzymała się w ubiegłym roku główna część wojsk rosyjskich napierających na ukraińską stolicę. Mieszkańcy doświadczyli traumy okupacji, na szczęście nie tak okrutnej jak w Buczy czy Irpieniu. Teraz, w ramach pomocy ze strony gliwickiego samorządu, trafią do nich dwa dostawcze volkswageny caddy, wraz z pakietem niezbędnego umundurowania. 

Samorządowa pomoc dla ukraińskich miejscowości, organizowana przez miasta skupione w Śląskim Związku Gmin i Powiatów, nie ustaje – za naszą wschodnią granicą nadal trwa wojna i Ukraińcy niezmiennie potrzebują wsparcia. Gliwice przekazały już za granicę dwa przegubowe autobusy PKM-u i samochód dostawczy mercedes vito, a na Politechnikę Lwowską trafiły trzy agregaty prądotwórcze, które zasilają kotłownie uczelni.

7 lipca doświadczona przyfrontowymi walkami gmina Kalinówka otrzymała od Miasta Gliwice dwa dostawcze volkswageny, które wcześniej przez długi czas służyły gliwickiej Straży Miejskiej. Oprócz pojazdów, delegacji ukraińskiej miejscowości przekazano także ponad sto sztuk umundurowania (bluz, kurtek, spodni i kamizelek).

fot. UM w Gliwicach

– Wyrażamy wielkie uznanie dla waszej niezłomności i tego, co robicie na co dzień. Odwaga, która tkwi w obywatelach Ukrainy, jest godna najwyższego podziwu

 – mówili podczas spotkania w Urzędzie Miejskim w Gliwicach prezydent miasta Adam Neumann i jego zastępczyni Ewa Weber.

– Jesteśmy wdzięczni, że mamy w Was sąsiada, tak wspierającego i krańcowo odmiennego od rosyjskiego

 – podkreślał w odpowiedzi mer Kalinówki Wadym Bulkot.

fot. UM w Gliwicach

fot. UM w Gliwicach

Przypomnijmy, że gdy prawie półtora roku temu za naszą wschodnią granicą rozpoczął się konflikt zbrojny, w Gliwicach, podobnie jak w wielu innych miastach w całej Polsce, samorząd i mieszkańcy błyskawicznie odpowiedzieli na potrzeby przybyszy z Ukrainy. Wsparcie zaoferowały nie tylko urzędy, instytucje i służby mundurowe – wielkim zaangażowaniem wykazały się także organizacje pozarządowe, firmy i osoby prywatne. Ten ogrom pracy i otwarte serca stanowiły prawdziwe pospolite ruszenie.

O skali pomocy świadczą liczby. Do uruchomionej przez Centrum 3.0 – Gliwicki Ośrodek Działań Społecznych elektronicznej Gliwickiej Bazy Wsparcia trafiło łącznie blisko 500 ofert, a prawie połowę z nich (243) stanowiły propozycje noclegu dla Ukraińców. Na dzisiaj pracę w Gliwicach znalazło 9,4 tys. osób, a w szkołach i przedszkolach przebywa i uczy się prawie 1,4 tys. dzieci.

Wyjątkowym przedsięwzięciem, realizowanym we współpracy samorządu z lokalnym biznesem, był ekspresowy, gruntowny remont i wyposażenie Gliwickiej Przystani 35 przy ul. Warszawskiej. W ciągu niespełna miesiąca przy ogromnym wsparciu przedsiębiorców i wolontariuszy udało się stworzyć wyjątkowe miejsce dla ukraińskich przybyszy. Na trzech kondygnacjach urządzono nie tylko sypialnie, ale też pomieszczenia wspólne: kuchnię, jadalnię, pokoje do zabawy i nauki dla dzieci. Parter został dostosowany do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Dziś z Gliwickiej Przystani korzysta kilkadziesiąt osób, przystosowujących się do życia w nowej rzeczywistości.

fot. UM w Gliwicach

Publikacja: Miasto Gliwice