Co państwowe – można kraść. Taka zasada obowiązywała w PRLu. W tym przypadku mężczyzna również ją zastosował i postanowił urządzić się na działce na koszt podatników.
Bo przecież co publiczne, to wspólne?
Kilka dni temu funkcjonariusze Straży Miejskiej udali się w rejon Śródmieścia, gdzie skierował ich dyżurny po zgłoszeniu mieszkańca. Zgłaszający informował, że nieznany mężczyzna kradnie kostkę brukową z palet znajdujących się na chodniku.
Strażnicy zastali pod wskazanym adresem czterdziestotrzylatka, który na swój wózek układał wskazaną kostkę. Po rozpytaniu Strażnicy ustalili, iż miała ona trafić na jego ogródek działkowy. Na miejsce zdarzenia wezwano patrol Policji, która prowadzi dalsze czynności.