Na kolejną sesję Rady Miasta przygotowano projekt uchwały dotyczącej podwyższenia podatków od nieruchomości na terenie Gliwic. Dla przeciętnego mieszkańca zmiana stawek oznacza wzrost o 4 gr za m2 mieszkania, dla przedsiębiorców o 90 gr za m2 budynku, gdzie prowadzony jest biznes.
1,19 za m2 (zamiast jak dotąd 1,15 zł za m2 – wzrost o ok. 3,5 %) zapłacą więc gliwiczanie od powierzchni mieszkania, 34 zł za m2 (było 33,1 zł/m2, wzrost o 2,7 %) osoby prowadzące działalność gospodarczą. 6,95 zł/m2 (zamiast 6,76 zł/m2) zapłacą podmioty zajmujące nieruchomości na cel udzielania świadczeń zdrowotnych, z 15,50 zł/m2 na 15,92 zł/m2 wzrośnie stawka dla budynków zajętych pod działalność związaną z obrotem kwalifikowanym materiałem siewnym.
To maksymalne wysokości stawek jakie gmina może uchwalić na swoim terenie, zgodnie z obwieszczeniem Ministra Finansów z 25 lipca br. w sprawie górnych granic stawek kwotowych podatków i opłat lokalnych na rok 2025.
Informacje na temat planowanej przez miasto podwyżki są szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Jak wskazywał autor jednego z wpisów, gdy władze miasta poprzedniej kadencji (w listopadzie 2023 roku) przygotowały projekt uchwały podnoszącej podatki, obecna prezydent Gliwic, jeszcze będąc radną Rady Miasta, głosowała przeciw tym podwyżkom (faktycznie tak było). Dziś sama podpisała się pod taką uchwałą. Na reakcję Katarzyny Kuczyńskiej-Budki nie trzeba było długo czekać.
Nie będzie drastycznej podwyżki podatków w Gliwicach. 2,7% – o tyle może zostać podniesiony podatek od nieruchomości w Gliwicach w 2025 roku. Decyzję podejmą miejscy radni. Przypomnę, że w minionych latach poprzednie władze miasta podnosiły tę daninę o kolejno: 27,14% na 2022 r., 12,36% na 2023 r., 15% na 2024 r.
– napisała w internetowym wpisie.
– Planowane podwyżki na następny rok będą dużo niższe i mniej odczuwalne dla mieszkańców. Przykładowo gliwiczanin posiadający mieszkanie o pow. 58m² z udziałem w działce 89m² zapłaci więcej o 4,10 zł za cały rok. W związku z podwyżką, którą wprowadziły poprzednie władze Gliwic ten sam mieszkaniec musiał w tym roku unieść podwyżkę ponad czterokrotnie większą od obecnie planowanej – dodała Kuczyńska-Budka.
Przy podwyżce wprowadzonej w 2023 roku miasto też sięgnęło po najwyższe możliwe stawki podatkowe. Jak tłumaczył wówczas rzecznik prezydenta Adama Neumanna, konieczność wzrostu stawek podatków wynikała ze wzrostu kosztów realizacji zadań na rzecz mieszkańców. Zapowiadał też, że jeśli nowy rząd dokona (zgodnie z zapowiedziami) naprawy systemu finansowania samorządów, miasto będzie mogło w przyszłości powrócić do sytuacji, kiedy uchwalane w Gliwicach stawki podatków nie są tymi z górnej granicy (tak, jak to było w poprzednich latach). Więcej na ten temat pisaliśmy tu:
W Gliwicach podatek od nieruchomości w górę o 15%. Wiemy też co z opłatą targową i opłatą za psa
(żms)