Wiceprezydent Adam Neumann pod koniec września został członkiem rady nadzorczej gliwickich wodociągów, a na początku października taką samą funkcję w Piaście Gliwice objął drugi z wiceprezydentów Gliwic, Krystian Tomala. Obaj stracą prezydenckie stanowiska, jeśli Zygmunt Frankiewicz wygra wybory do Senatu.
Wiceprezydenci trafili do rad nadzorczych miejskich spółek z powołania prezydenta. Być może była to jedna z ostatnich decyzji podjętych przez Zygmunta Frankiewicza, który w niedzielę będzie ubiegał się o mandat senatorski.
– Powodem dokonanych zmian była konieczność dostosowania składów rad nadzorczych spółek do nowych wyzwań stojących przed spółkami
– informuje Kamil Jany, Naczelnik Wydziału Nadzoru Właścicielskiego.
Jakie nowe zadania stoją przed Piastem i PWiK, tego magistrat nie precyzuje. Przedstawiciele miasta unikają też odpowiedzi na pytanie o czasową koincydencję podejmowanych zmian z nadchodzącymi wyborami.
Dla zastępców prezydenta działalność w radach nadzorczych gliwickich spółek komunalnych nie jest czymś nowym. Każdy z nich będzie teraz nadzorował dwie spółki. Adam Neumann do wiosny tego roku zasiadał w radzie nadzorczej Śląskiego Centrum Logistyki S.A., a obecnie jest członkiem RN Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Krystian Tomala oprócz nowych zadań w Piaście Gliwice, jest też członkiem rady nadzorczej wspomnianego Śląskiego Centrum Logistyki.
Z oświadczeń majątkowych prezydentów wynika, że jedynie z tytułu zasiadania w radzie nadzorczej ŚCL otrzymali w roku ubiegłym odpowiednio 55 tysięcy złotych (Tomala) i 58 tysięcy złotych (Neumann).
Jeśli Zygmunt Frankiewicz zdobędzie w niedzielę mandat senatorski, zastępcy prezydenta stracą swoje stanowiska w zarządzie miasta, a do Gliwic wejdzie komisarz rządowy.
Na funkcje kierownicze w gliwickim magistracie mogą wrócić po trzech miesiącach – jeśli wybory wygra kandydat ugrupowania prezydenckiego. Zygmunt Frankiewicz już wskazał, że na „następcę” namaści jednego z wiceprezydentów. Za faworyta uchodzi Adam Neumann, który przejął w ostatnich tygodniach od Frankiewicza funkcje reprezentacyjne i jest silnie promowany przez magistrackie media.
(msz)
