– Słowo demokracja było zawsze obelgą. Kto poważnie traktował ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma więcej do powiedzenia niż profesor uniwersytetu, bo jest ich dwóch?
– pytał Janusz Korwin-Mikke, podczas spotkania w Centrum Edukacyjnym im. Św. Jana Pawła II w Gliwicach.
– 70 procent ludzi nie jest w w stanie zrozumieć rozkładu jazdy autobusów. Demokracja to rządy większości, a głupich jest więcej niż mądrych. Trzeba zlikwidować demokrację i wrócić do normalności – uważa europoseł i prezes partii Korwin.
Podczas trwającego ponad godzinę, sobotniego spotkania Janusz Korwin-Mikke sporo czasu poświęcił m.in. pomysłowi przywrócenia kary śmierci, powszechnego dostępu do broni palnej i prawu do obrony koniecznej.
Wśród kontrowersyjnych tematów nie zabrakło również miejsca na krytykę programu 500+. „To obrabowanie ludzi z pieniędzy. Są chrześcijanie, którzy są gotowi przyjąć te 500 złotych zrabowane innym. Ja swoje pieniądze przekażę na fundację kształcenia” deklarował Korwin-Mikke.
Zapytany o ocenę prezydenta Rosji, nie krył uznania. „Putin jest racjonalnym prezydentam Rosji. Gdyby był prezydentem Polski, byłby bardzo dobrym przywódcą”.
„To wam się chwali, że chcecie się dowiedzieć prawdy zagłuszanej przez reżimowe media” – zwracał się do zebranych na sali kilkudziesięciu uczestników spotkania. „Chcemy, żeby państwo tłumaczyli swoim znajomym, że Korwin-Mikke nie jest wariatem, tylko mówi to, co lat temu 100 czy 150 było całkiem normalne”.