Młody mężczyzna odebrał telefon i usłyszał porażającą informację. Potem było tylko gorzej…

Choć seniorów zwykło się podejrzewać o pewną łatwowierność, to już od młodych ludzi można by oczekiwać większej ostrożności. A jednak nie – 26-latek nie zwrócił uwagi nawet na wschodni akcent telefonicznego rozmówcy. Wykonując polecenia stracił łącznie 50 tysięcy złotych.

 
Mężczyzna odebrał telefon od „pracownika banku”. Męski głos o informował o próbie zaciągnięcia kredytu na nazwisko gliwiczanina. Ten „haczyk” wystarczył, aby pokrzywdzony zaczął wykonywać kolejne polecenia. Między innymi – zaciągnął kredyt…

Kolejne połączenia były od prokuratora (też mówiącego ze wschodnim akcentem). Zapewne domyślamy się – fałszywego. Przekonał mężczyznę do współpracy przy ujęciu przestępców. Polecał wykonywać wpłaty gotówki do wpłatomatu za pomocą kodów BLIK. Pokrzywdzony pozbył się 50 tysięcy złotych

– informuje rzecznik gliwickiej policji, podinspektor Marek Słomski. Sprawę prowadzi Wydział do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu KMP Gliwice.

Policja zaznacza, że kluczem do sukcesu oszustów zawsze jest OGŁUSZAJĄCA, zła informacja. – Jeśli odbieracie telefon z jakąś kasandryczną wiadomością, to z dużym prawdopodobieństwem ktoś chce sparaliżować wasze logiczne rozumowanie. A potem oszustom idzie już łatwo – przypomina Słomski.

(żms)/KMP Gliwice
fot. px