Od dłuższego czasu jedna z najsłynniejszych gliwickich fontann przykryta jest namiotem.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że na odsłonięcie Neptuna przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Dokładny termin odsłonięcia zabytku nie jest jeszcze znany.
– Fontanna zostanie poddana zabiegom renowacyjnym w chwili, kiedy średnia dobowa temperatur będzie odpowiednio wysoka. Obecnie ze względu na niskie temperatury nocą, takie prace nie mogą zostać przeprowadzone – powiedziała nam Jadwiga Jagiełło-Stiborska z Zarządu Dróg Miejskich w Gliwicach.
Jaki będzie zakres prac konserwatorskich?
Robotnicy zajmą się usunięciem osadów oraz uzupełnieniem ubytków. Wykonane zostaną także powłoki ochronne.
Tak jak w przypadku nawierzchni Rynku, prace przeprowadzi Zakład Instalacji Budowlanych Witold Szostak, Andrzej Duda.
Fontanna przedstawiająca boga morza na delfinie (według innych źródeł – na wielorybie) wpisana jest do wojewódzkiego rejestru zabytków ruchomych. Oznacza to, że wszystko co się przy Neptunie dzieje, musi być uzgadniane z wojewódzkim konserwatorem zabytków – powiedziała nam Ewa Pokorska, miejski konserwator zabytków.
Wybudowana z piaskowca, barokowa fontanna została postawiona w 1794 roku.
Jedna z legend głosi, że gliwicki Neptun ma symbolizować połączenie miasta z morzem, poprzez wybudowanie Kanału Kłodnickiego.
Twórcą fontanny jest pochodzący z Opawy, Johannes Nietsche.
– Nietsche jest również autorem późnobarokowej rzeźby św. Jana Nepomucena, która obecnie znajduje się przy ulicy Mikołowskiej. Neptun i figura św. Jana Nepomucena to dwie najstarsze gliwickie rzeźby – wyjaśnia Ewa Pokorska.
(mpp)