O tym filmie jest już głośno, choć premierę dla szerokiej publiczności będzie miał dopiero w najbliższy piątek. Już po pokazie przedpremierowym pojawiły się głosy, że będzie to produkcja, którą wielu odbiorców może uznać za „antypolską”. Chodzi o „Wesele” Wojciecha Smarzowskiego.
Sam reżyser udzielając wypowiedzi dla TVN24 stwierdził, że film nie jest adresowany do antysemitów, ani do tych, którzy stanowią ich przeciwieństwo. Odbiorcami produkcji mają być osoby „po środku”, które nie mają czasu zajmować się historią.
Jest to drugie „Wesele” wyreżyserowane przez Wojciecha Smarzowskiego. Pierwsza jego wersja pochodzi z 2004 roku i przez wielu uznawana jest za kultową. Nowa odsłona filmu nie stanowi kontynuacji poprzedniej. To świeże podejście do tematu, ujawniające problemy, jakie w ostatnich latach poważnie dzielą nasze społeczeństwo. Nie brakuje w nim retrospekcji na dramatyczne wydarzenia, jakie w naszym kraju działy się kilkadziesiąt lat wcześniej. Jak pisze Paweł Piotrowski w recenzji dla portalu Onet.pl „Wesele” A.D. 2021 przebija brutalnością „Dom zły”, „Różę”, a nawet końcówkę „Wołynia”, a sceny pogromu Żydów zapiszą się na stałe w historii polskiego kina.
Fabuła
Historia miłości tak mocnej, że przekracza granice, nie mieści się w ramach i jest silniejsza od wszelkich barier. Szczere spojrzenie na współczesny świat, a także dramatyczna podróż w przeszłość, która nikomu nie pozostanie obojętna.
Wojciech Smarzowski – twórca niezapomnianych obrazów: „Wołyń”, „Drogówka”, „Róża” oraz rekordowego hitu „Kler”, który w kinach obejrzało ponad 5 milionów widzów, powraca z najbardziej przełomowym dziełem w karierze.
Wesele Anno Domini 2021. Gromada podchmielonych gości szaleje na parkiecie w rytm disco polo, druhny zacięcie rywalizują ze sobą w konkursach, ktoś nagrywa wideo życzenia dla młodej pary. Wesele jakich wiele, jednak pod pozorem dobrej zabawy kryje się gorzka prawda o nas.
Panna młoda w zaawansowanej ciąży, zdecydowana na emigrację, z rosnącym niepokojem obserwuje wybryki męża. Jej ojciec, lokalny biznesmen Rysiek, tej nocy też ma więcej zmartwień niż tylko zamieszanie wokół ślubu córki. Interes życia wisi na włosku, a w tle są nie tylko wielkie pieniądze, ale także szczęście jego najbliższych.
Sytuacja zaognia się również za sprawą zaproszonych na uroczystość gości, a wszystko to obserwuje senior rodu Antoni Wilk, do którego wracają wspomnienia dramatycznych wydarzeń sprzed lat, kiedy poznał miłość swojego życia.
Z każdą minutą rosną emocje i odżywają najgłębsze uczucia, historie burzliwych miłości dawnych i nowych kochanków przenikają się nawzajem. Stopniowo zatraca się granica między tym co kiedyś, a tym co teraz. Na jaw wychodzą tajemnice przeszłości, nakręcające spiralę zła, z której nie ma ucieczki. Mało komu udaje się zobaczyć coś więcej poza „swoimi własnymi” prawdami. A jeśli już się uda, to najczęściej w ukryciu – w obawie i strachu przed konsekwencjami i zdemaskowaniem.
Świt zastanie bohaterów w różnej kondycji, stanie emocjonalnym i z różnym bagażem doświadczeń. Pewne jest tylko jedno – z tym weselnym kacem każdy będzie musiał poradzić sobie sam.
Obsada
W swoich produkcjach Wojciech Smarzowski obsadza w miarę stałe grono aktorskie. W nowej odsłonie „Wesela” możemy zobaczyć Roberta Więckiewicza, Michalinę Łabacz, Agatę Kuleszę, Andrzeja Chyrę, Arkadiusza Jakubika, Agatę Turkot, Mateusza Więcławka, Henryka Gołębiewskiego, Marię Sobocińską.
Bilety w cenie 20 zł można nabyć drogą elektroniczną na stronie Kina Amok lub w formie tradycyjnej – w kasie kina przy ul. Dolnych Wałów 3.
(żms)/AMOK Gliwice
fot. scr. youtube.com