Zakorkowany wiadukt na ulicy Pszczyńskiej
– to częsty widok, który straszy m.in. kierowców wjeżdżających do Gliwic od strony węzła autostrad A1 i A4. Niestety, jak udało nam się dowiedzieć, nie ma planów budowy drugiej nitki.
O tym, że remont jest konieczny, nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Rano oraz po godzinie 15.00 na wiadukcie tworzą się dość spore korki. Jadących w kierunku centrum Gliwic może dziwić widok jednego pasa, który obecnie jest wyłączony z ruchu.
Dwupasmowa droga na pewno rozładowałaby ruch w tej części miasta.
Niestety, jak informuje nas gliwicki Zarząd Dróg Miejskich, nie zanosi się na remont wiaduktu.
– Nie ma planów związanych z budową drogi. Działka, po której ewentualnie miałaby przebiegać, jest działką inwestycyjną, zatem decyzja będzie w gestii potencjalnego kupującego – tłumaczy Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik prasowy ZDM.
Początkowe i niepotwierdzone informacje wskazywały, że firma Helical Poland, będąca inwestorem przy budowie pobliskiej Europy Centralnej, będzie skłonna przebudować wiadukt. Nie byłby to przypadek bez precedensu w Gliwicach. W ostatnich latach zarówno centrum handlowe Auchan (przy ul. Rybnickiej), jak i Selgros (przy ul. Toszeckiej) na własny koszt zmodernizowały pobliskie układy drogowe. Helical Poland na remont, póki co, się nie zdecydował, a na wiadukcie w dni robocze tworzą się sznurki samochodów.
Co zatem mają zrobić kierowcy, by w godzinach szczytu ominąć korki?
– Kierowcy mają możliwość wyboru alternatywnej drogi, zjazdu na istniejącym wcześniej rondzie – dodaje rzecznik ZDM.
Wydaje się zatem, że inwestor, który zdecyduje się na zakup gruntu, będzie musiał zmodernizować układ przy wiadukcie i wydłużyć przy okazji urywającą się drogę pod mostem. Czy taka taktyka władz miejskich przyniesie efekt? Trudno w tej chwili jednoznacznie ocenić, może okazać się, że brak dogodnego dojazdu odstraszy potencjalnych inwestorów.