Nie płaćmy osobom nielegalnie myjącym szyby na skrzyżowaniach i zgłaszajmy takie sytuacje odpowiednim służbom – apelują gliwiccy Strażnicy Miejscy.
W mieście „myjkarzy” najwięcej jest na skrzyżowaniach na ul. Pszczyńskiej z Pocztową, Śliwki z Toszecką i Chorzowskiej ze zjazdem na DK-88.
– Niejednokrotnie zdarza się, że osoby myjące szyby samochodów są pod wpływem alkoholu stwarzając zagrożenie dla ruchu drogowego, oraz poruszają się po odcinku drogi nie przeznaczonej dla danego uczestnika ruchu, w tym wypadku pieszego – informuje Straż Miejska.
Choć niektórzy z nas przyzwyczaili się do podobnych sytuacji, przepisy prawo jasno kwalifikują takie działanie jako wykroczenie,
– Dorosłych myjkowych policjanci karzą mandatami do 500 zł. O nieletnich, trudniących się tym zajęciem powiadamiamy sąd rodzinny. Interwencje policji w sprawach myjkowych w skali roku można liczyć w setkach – informuje komisarz Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.
Takie osoby mimo kar, jakie ich spotykają, najczęściej wracają na skrzyżowania.
Mycie szyb jest często ich jedynym źródłem utrzymania. Strażnicy zapewniają, że stale monitorują pod tym kątem gliwickie ulice. Jednak ich zdaniem aby wyeliminować problem ważna jest współpraca z mieszkańcami.
– Jeśli stoimy na skrzyżowaniu i widzimy „myjkarzy”, którzy utrudniają ruch, należy wezwać Straż Miejską (bezpłatny numer telefonu 986) lub Policję (bezpłatny numer telefonu 997) – informują strażnicy i jednocześnie radzą by takim osobom nie płacić za wykonaną „usługę”.
fto. smgliwice.pl