Pewien mężczyzna chciał zezłomować butlę gazową. Problem w tym, że była ona napełniona. W związku z tym postanowił pozbyć się zawartości, wypuszczając gaz na zewnątrz. Zawiadomiono straż miejską, ta wezwała pogotowie gazowe. Na miejscu pracowały także straż pożarna i policja.
Do zdarzenia doszło w środę, 10 lipca w dzielnicy Zatorze.
– Dzisiaj otrzymaliśmy zgłoszenie, że na podwórku przy ulicy generała Zajączka jeden z mieszkańców wypuszcza gaz z butli czym stwarza zagrożenie dla osób mieszkających w okolicy. Po przyjeździe pod wskazany adres zauważyliśmy mężczyznę, który chował do komórki butlę, a wokół wyczuwalna była silna woń gazu – przekazuje straż miejska w komunikacie w witrynie internetowej.
Funkcjonariusze powiadomili Pogotowie Gazowe. Winny tej sytuacji tłumaczył, że musiał pozbyć się gazu ponieważ zamierzał butlę oddać na złom. O całym zdarzeniu powiadomiono policję, która przejęła sprawę. Obecna była również straż pożarna.
Policja prowadzi czynności sprawdzające pod kątem sprowadzenia potencjalnego zagrożenia. Należy pochwalić mieszkańców za reakcję
– komentuje podinspektor Marek Słomski, rzecznik prasowy KMP Gliwice.
Za stworzenie realnego zagrożenia pożaru wybuchu, zagrażającego wielu osobom grozi odpowiedzialność karna i wyrok do 10 lat. W tym przypadku najprawdopodobniej sprawca zamieszania nie poniesie konsekwencji. W butli znajdowały się zaledwie resztki gazu.
(żms)/SM Gliwice