Niespokojnie w fabryce Opla. Będzie strajk?

Brak realizacji – jak twierdzą związkowcy – zapisów porozumienia, które 6 sierpnia 2015 zakończyło ubiegłoroczny spór zbiorowy w gliwickim Oplu zmusiło działające w tym zakładzie związki zawodowe do rozpoczęcia akcji protestacyjnej.

Akcja protestacyjna ruszyła w poniedziałek 8 lutego 2016 i zgodnie z zapowiedziami związkowców potrwa do czasu faktycznego wdrożenia w życie zapisów sierpniowego porozumienia kończącego spór zbiorowy.


? Niestety pracodawca nie pozostawił nam wyboru, zwłaszcza, że ostatnio odmawia już nawet prowadzenia negocjacji na temat rozwiązań, które zgodnie z porozumieniem kończącym spór zbiorowy powinny obowiązywać od kilku miesięcy ? podkreśla Mariusz Król, przewodniczący NSZZ ?Solidarność? w gliwickim Oplu.

Jak informują związkowcy, rozwiązania dotyczące czasu pracy, na których szczególnie zależało pracodawcy ? czyli możliwość czasowego (do końca 2016) planowania sześciodniowych rozkładów czasu pracy na wydziale Tłoczni ? weszły w życie wraz z podpisaniem porozumienia. Te zaś ważne dla pracowników cały czas są nierealizowane, choć ustalone w porozumieniu kończącym spór zbiorowy terminy już dawno minęły.

– Zmiany harmonogramów są w gliwickim Oplu prawdziwą plagą. Tylko w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zmiany w harmonogramach czasu pracy ogłaszano ponad dwadzieścia razy (czyli odliczając przerwę urlopową, praktycznie co dwa tygodnie), a wiele zmian obejmowało kilka dni. W skrajnym przypadku ? jedenaście. Nie brakowało też dniówek, których status (z wolnych na robocze i odwrotnie) zmieniał się kilkukrotnie! A to wszystko w sytuacji, gdy harmonogramy czasu pracy ustalane są na miesiąc, a nie cały ? czteromiesięczny ? okres rozliczeniowy – napisali w oświadczeniu związkowcy.

/solidarnosc-opel.pl/