Niewypał za kilkadziesiąt tysięcy złotych. Urzędnicy rezygnują z „Mobilnych Gliwic”

Miało być nowocześnie i z duchem czasu. Jednak urzędnicy wyraźnie przecenili zapotrzebowanie na firmowany przez Magistrat mobilny serwis informacyjny.

 
Aplikacja „Mobilne Gliwice” przestała funkcjonować z początkiem roku. Eksperyment kosztował gliwickiego podatnika kilkadziesiąt tysięcy złotych.

– Zdecydowaliśmy się na taki pomysł wzorem wielu dużych miast, które mają swoje aplikacje na smartfony i tablety. Wybraliśmy właśnie tę propozycję, ponieważ aplikacja jest bardzo funkcjonalna, pozwala na wiele praktycznych zastosowań. Dotyczy to zarówno oferty kulturalnej, gdzie można dodawać wydarzenia, jak i kwestii komunikacji – podkreślała na łamach „Dziennika Zachodniego”, w maju 2013 roku Nina Drzewiecka z Wydziału Kultury i Promocji Urzędu Miejskiego w Gliwicach.

Propozycja nie spotkała się jednak z zainteresowaniem użytkowników. Jak informują urzędnicy, liczba pobrań na urządzenia z systemem Android oscylowała w okolicy 3000, ale jedynie ok. 1/3 pobrań zakończyła się instalacją aplikacji.

– Wygaszenie aplikacji ma związek z wynikami ostatniego badania opinii publicznej, które wykazało, że ta forma komunikacji nie jest efektywna – mówią urzędnicy odpowiedzialni za kulturę i promocję miasta.

Według przytaczanego badania TNS Polska, wykonanego na zlecenie Magistratu, „Mobilne Gliwice” należały do najmniej popularnych źródeł informacji o mieście (obok Biuletynu Informacji Publicznej i miejskich profili na Twitterze, Instagramie i platformie Pinterest).

– Niezależnie od wieku, badani rzadko z nich korzystają, a jeśli tak, to nieco częściej robią to młodsi niż starsi respondenci – informuje TNS Polska.

„Mobilne Gliwice” stworzyła w oparciu o platformę „Mobilny Samorząd” firma AT Group SA. Koszt jej wdrożenia wraz z serwisem technicznym w 2013 roku wyniósł ok. 28 tysięcy złotych. Dodatkowo, na jej utrzymanie w latach 2014 i 2015, z miejskiej kasy przeznaczono prawie 20 tysięcy złotych (8856 zł brutto rocznie). Jedna instalacja aplikacji „kosztowała” więc ponad 40 złotych.

Gliwiccy urzędnicy nie są pierwszymi, którzy przecenili swoje siły. Z miejskiej aplikacji mobilnej, ze względu na oszczędności zrezygnowało m.in. Jaworzno. Być może brak sukcesu „Mobilnych Gliwic” związany jest też z małą atrakcyjnością aplikacji. W jednym z niewielu rankingów aplikacji miejskich opublikowanym przez branżowy serwis mobirank.pl, z dziewięciu testowanych, gliwicka propozycja zajęła siódmą lokatę, pokonując jedynie Bydgoszcz i kulturalną aplikację Warszawy.
Michał Szewczyk