AKTUALIZACJA. Jak poinformował nas Czytelnik zaangażowany w sprawę, wycinka drzew w rejonie ulicy Piramowicza została wstrzymana. W styczniu przedstawione zostaną alternatywne rozwiązania do konsultacji z mieszkańcami.
Na drzewach rosnących wzdłuż ul. Piramowicza pojawiły się kartki informujące o wycince i przycince drzew, z prośbą o nieparkowanie. Informacja ta wzbudziła poruszenie wśród mieszkańców. Powstała petycja, pod którą zaczęto zbierać podpisy. Okazuje się, że chodzi o 4 pochylone ku jezdni drzewa.
– Proszę o pomoc w powstrzymaniu bezsensownej wycinki drzew przy ulicy Piramowicza. Nie zostało dużo czasu – drzewa miały być wyciętę już dzisiaj, ale ekipa nie mogła tego zrobić ze względu na zaparkowane auta – napisał w wiadomości do naszej redakcji jeden z Czytelników.
Sprawę poruszono też na stronie „Ratujmy lipy” w mediach społecznościowych po sygnałach od mieszkańców. – Czas płynie, a w Gliwicach nic się nie zmienia? ZDM chce ciąć drzewa na Piramowicza bo „stwarzają zagrożenie w ruchu”. Gdzie była informacja o planowanej wycince? Kto zapytał mieszkańców o zdanie? Jakie rozważono alternatywy? Nie tak miała wyglądać miejska polityka wobec zieleni! – rozpoczyna się internetowy wpis. Wycinka miała rozpocząć się we wtorek i potrwać do czwartku.
Nikt nie informował wcześniej o takich planach – jedyną informacją była kartka z prośbą o nieparkowanie samochodów. Dopiero po interwencji w ZDM mieszkańcy ustalili, że „drzewa są wycinane ze względu na pochylenie w kierunku jezdni i stwarzają zagrożenie w ruchu”
– dodano we wpisie. Udostępniono tam też petycję do ZDM, RDOŚ i prezydent Gliwic, którą bardzo szybko utworzyły osoby zaangażowane w sprawę. W chwili publikacji zebrano tam ok. 50 podpisów.
Nowe władze miasta wielokrotnie zapewniały, że podejście do sprawy zieleni w mieście będzie odmienne od prezentowanego przez poprzedników. Oznaczona w tekście Katarzyna Kuczyńska-Budka zabrała więc głos w komentarzach. – Decyzję, po wniosku ZDM, wydał marszałek. Chodzi o wycinkę 4 drzew, których dodatkowa ocenę zrobił dendrolog – wszystkie cztery zakwalifikował do wycinki. Na ich miejsce będą tu nasadzenia zastępcze – napisała prezydent Gliwic.
Trudno tu nie zauważyć, że cała sprawa obyłaby się bez pełnych emocji reakcji, gdyby mieszkańców okolicznych nieruchomości uprzedzono o planach wobec drzew, zamiast stawiania ich przed tym faktem.
– Miejskie jednostki powinny jasno informować o planach wycinkowych ZANIM złożą wnioski o zgodę na wycinkę – wieszając KARTKĘ na drzewie. Informacje o wpływających powinny być OD RAZU wywieszone w WIDOCZNYM miejscu na stronie miasta na rozsądny okres, i decyzje w tej sprawie nie powinny być w ogóle wydawane, dopóki ten warunek nie będzie spełniony. Obecne praktyki publikowania informacji o wnioskach i decyzja ws. wycinek na BIP to smutny żart – podsumowuje autor wpisu na stronie Ratujmy Lipy.
(żms)
fot. 24GLIWICE/ŁG