Z okien na piętrze budynku buchały już płomienie, a przez drzwi na parterze wydobywał się gęsty dym – taką sytuację zastali policjanci, którzy przybyli na ulicę Zaolszany w Pyskowicach. Doszło tam do pożaru w jednym z domów mieszkalnych, liczyła się każda chwila.
Wezwanie do służb wpłynęło w niedzielę, 7 maja, bardzo wczesnym rankiem (tuż przed godziną 4.00).
– Na miejscu patrol zastał rozwinięty pożar i przerażonych mieszkańców, którzy potrzebowali pomocy. Policjanci, sierżant Michał Bylak oraz posterunkowy Paweł Szatnik, natychmiast podjęli akcję ratunkową i zaczęli ewakuować trzy osoby, w tym młodego mężczyznę poruszającego się na wózku – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
– Przybyłe jednostki straży pożarnej oraz pogotowie energetyczne szybko przystąpiły do gaszenia pożaru, który, jak się okazało, wybuchł w wyniku zwarcia w instalacji elektrycznej na pierwszym piętrze budynku. Dzięki zdecydowanej i sprawnie przeprowadzonej akcji udało się opanować ogień i zapobiec większym stratom. Na szczęście nikt z mieszkańców nie doznał poważnych obrażeń – podsumowuje Słomski.
Policja i biegły z zakresu pożarnictwa wyjaśniają teraz przyczyny pożaru.
(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice