Na skwerze za urzędem miejskim pojawiła się pewna nowość. Przy posadzonych tam roślinach umieszczono tabliczki, na których znajdziemy krótkie opisy oraz polską i łacińską nazwę gatunków roślin.
Pomysł z pewnością jest dobry, gorzej z jego realizacją.
Pojawiają się bowiem opinie, że tabliczki umieszczono zbyt nisko, czcionka na nich jest zbyt mała, a niektóre są za daleko, by spacerowicz mógł je swobodnie odczytać.
– Osoby odpowiedzialne za umieszczenie tych tabliczek wykonały fuszerkę. Czcionka jest niewidoczna dla dorosłego człowieka o przeciętnym wzroście. Może chodziło im o to, by jamniki mogły przeczytać te informacje? – ironizuje jeden z naszych Czytelników.
O komentarz poprosiliśmy w Miejskim Zarządzie Usług Komunalnych.
– Tabliczki na Doncasterze były inspirowane tymi, które możemy spotkać w innych miejscach (np. w Parku Chopina czy w Palmiarni), a do tych nigdy nie było zastrzeżeń. Wręcz przeciwnie – mieszkańcy w większości chwalą sobie ten pomysł – twierdzi Iwona Kokowicz, rzecznik prasowy MZUK.
