Prace przy budowie nowoczesnej areny lekkoatletycznej przy ulicy Syriusza miały rozpocząć się w lecie 2011 roku.
Kilkanaście miesięcy później uczniowie pobliskiej szkoły wciąż ćwiczą na starym i zarośniętym boisku.
W skład nowoczesnego obiektu miała wchodzić m.in.: bieżnia tartanowa o długości 300 m, rzutnie do pchnięcia kulą czy rzutu młotem, skocznie do skoków wzwyż, rozbieg do rzutu oszczepem oraz trawiasty teren przeznaczony do gry w piłkę nożną. Zaplanowano również bieżnię do biegów na 100 m i 110 m przez płotki oraz boiska do siatkówki i minikoszykówki.
Prace miały ruszyć w ubiegłoroczne wakacje.
Tak jednak się nie stało. Planowana budowa obiektu przy Zespole Szkół Ogólnokształcąco-Ekonomicznych im. Olimpijczyków Polskich znacznie się opóźni. Powód? Założone wymiary bieżni rozmijały się z wytycznymi Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
– Planowana przez dyrektora ZSOE w 2011 roku budowa areny o okólnej 300 metrów, nie pozwalała na organizowanie zawodów lekkoatletycznych zgodnie z wymogami PZLA. Również jako baza treningowa stanowiła utrudnienia dla zawodników i trenerów do odpowiedniego przygotowania się do zawodów na obiektach, które spełniają wymogi PZLA – wyjaśnia Krystyna Pilsyk, naczelnik Wydziału Inwestycji i Remontów w urzędzie miejskim.
Tak więc termin rozpoczęcia prac przy obiekcie, na którym oprócz uczniów będą trenować także zawodnicy gliwickich klubów sportowych, uległ przesunięciu. Kompletna dokumentacja projektowa powinna być gotowa w pierwszym kwartale przyszłego roku.
.
Cała inwestycja zostanie sfinalizowana przed końcem 2013 roku.
– Decyzją prezydenta miasta podjęto działania zapewniające budowę areny lekkoatletycznej z bieżnią okólną sześciotorową o długości 400 m, wraz z zapleczem socjalno-szatniowym, która pozwalałaby na organizacje zawodów lekkoatletycznych zgodnie z wymaganiami PZLA – informuje Krystyna Pilsyk.
W związku ze zmianą koncepcji, na budowę areny potrzebny będzie grunt o większej powierzchni.
Miasto planuje uzyskać dodatkowy teren z sąsiadujących ze szkołą ogródków działkowych.
– Nowa koncepcja powoduje konieczność pozyskania przez miasto terenów będących w użytkowaniu Polskiego Związku Działkowców, jak również konieczność wyznaczenia terenu zastępczego dla użytkowników ogródków działkowych przeznaczonych do likwidacji – dodaje Krystyna Pilsyk.
(mpp)