W wyniku niefrasobliwości pewnego strzelca amatora mogło dojść do tragedii. Podczas przejażdżki rowerowej, poza terenem zabudowanym, postrzelono śrutem 4-letniego chłopca.
Rzecz działa się w sobotę, 4 maja, w gminie Gierałtowice. Zaraz po zdarzeniu ojciec, będący na spacerze z dzieckiem, przewiózł dziecko do szpitala, powiadomił też policję.
– Okazało się, że w skórze dziecka utkwiła śrutownia, którą wydobyto i zabezpieczono. Funkcjonariusze szybko ustalili, że 200 metrów od miejsca zdarzenia, jeden z mieszkańców rekreacyjne strzelał do puszki i nie domyślił się nawet, że wystrzelony śrut ranił dziecko – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Sprawę prowadzi teraz Komisariat Policji w Knurowie.
(żms)/KMP Gliwice
fot. policja.pl/zdjęcie poglądowe