Obowiązkowe egzaminy z topografii Gliwic dla taksówkarzy? Rada Miasta zasypana wnioskami

116 identycznych wniosków wpłynęło w lutym i na początku marca do Rady Miasta. Wnioskodawcy chcą wprowadzenia w mieście egzaminów z topografii miasta dla wszystkich, którzy wykonują „przewóz osób taksówką osobową”.

Szanse na spełnienie życzenia wnioskodawców (czyli przede wszystkim taksówkarzy) są jednak małe. Pomysł nie spotkał się z pozytywną opinią Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, a podejmowana uchwała będzie dotyczyć „negatywnego rozpatrzenia wniosku”.

Jak czytamy w jej treści,
„zdaniem wnioskodawców wprowadzenie obowiązku ukończenia szkolenia, zakończonego egzaminem przed komisją, przyczyni się do utrzymania wysokiego standardu wykonywanych usług taxi i bezpieczeństwa pasażerów. Wnioskodawcy podnoszą, że osoby zatrudnione przez firmy taxi rozpoczynają wykonywanie tego zawodu często bez odpowiedniej praktyki w prowadzeniu pojazdu, tj. świeżo po odebraniu dokumentu prawa jazdy, co w konsekwencji przyczynia się do znacznego wzrostu negatywnych zdarzeń komunikacyjnych oraz stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pasażerów”.

[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Stanowisko taksówkarzy nie jest pozbawione podstaw, bo opierając się na podobnej argumentacji, o wprowadzeniu egzaminów zdecydowały niedawno władze Zabrza i Katowic.[/perfectpullquote]

Dla taksówkarzy może to być zresztą ostatnio szansa na przeforsowanie takiego pomysłu. Rząd pracuje nad zmianami w prawie, potocznie nazywanymi „Lex Uber”. Po nowelizacji zlikwidowana zostanie konieczność przeprowadzania egzaminu z topografii miasta. Wymagane egzaminy zostały zniesione już tzw. ustawą deregulacyjną w 2014 roku, ale miasta powyżej 100 tysięcy mieszkańców nadal zachowały możliwość ich wprowadzania (na wniosek rady gminy).

Pomysł już spotkał się z krytyką środowiska taksówkarskiego, które wskazuje, że takie sprawdzenie wiedzy jest jedyną weryfikacją umiejętności i znajomości miasta przez kierowców z zagranicy (przede wszystkim Ukrainy). Jest jednak mało prawdopodobne, by postulaty taksówkarzy zostały uwzględnione. Również w Gliwicach raczej nic się w tej sprawie nie zmieni.

– Nie można w sposób jednoznaczny stwierdzić, że rezygnacja z egzaminu miała negatywny wpływ na jakość świadczeń usług przewozowych. Informacje uzyskane od Sekretarza Miasta – dotyczące realizacji zadania związanego z wydawaniem, cofaniem i wygaszaniem licencji na wykonywanie przewozu osób taksówką – wskazują, ze od czasu zniesienia egzaminów z topografii miasta nie odnotowano żadnych skarg na sposób wykonywania przewozów – czytamy w uzasadnieniu stanowiska Komisji Skarg, Petycji i Wniosków.

– Specyfika konurbacji górnośląskiej wymaga znajomości przez kierowcę taksówki nie tylko topografii miasta Gliwice, ale również miejscowości ościennych, co czyni bezzasadnym wprowadzenie egzaminu ze znajomości topografii ograniczonego tylko do jednej miejscowości

– dodają radni komisji.

Jak można wnioskować z opinii pojawiających się w Internecie wśród osób z bliskiego otoczenia gliwickiego magistratu, nie bez znaczenia są też kwestie finansowe – a konkretnie koszty usług za przejazd taksówką. Wprowadzenie egzaminów miałoby zmniejszyć konkurencyjność na rynku, a tym samym ponownie podnieść ceny świadczonych przez taksówkarzy usług, które od lat były na wyjątkowo wysokim poziomie.

(msz)

AKTUALIZACJA: Podczas czwartkowej sesji Rady Miasta, radni zdecydowali o odrzuceniu wniosku taksówkarzy, większością 14 głosów.