Obrońca napastnikiem. „Wcześniej w ataku grałem tylko w Fifie”

W piątkowy wieczór trener Radoslav Latal zaskoczył wystawiając do gry w ataku środkowego obrońcę Kornela Osyrę. To zabieg, który na grząskiej murawie miał pomóc w walce o górne piłki.

– Spodziewałem się, że trener może mnie wpuścić na ofensywną pozycje, bo walczyliśmy o górne piłki. Ciężko było operować piłką po ziemi. Zanotowaliśmy sporo strat, ale Pogoń też miała utrudnione warunki, co zresztą było widać po grze. W drugiej połowie zagraliśmy dużo lepiej. Atakowaliśmy, ale Portowcy wyszli ustawieni bardzo defensywnie – mówił po meczu Osyra. – Śmiałem się wcześniej, że na ataku grałem tylko w Fifie, ale dla mnie liczy się, że w ogóle wszedłem. Po kontuzji ważne są każde minuty spędzone na boisku. Chciałem dać z siebie jak najwięcej i pokazać, że wciąż potrafię dać wiele drużynie – podsumował nietypową dla siebie rolę.

Piast zremisował w piątek z Pogonią Szczecin 0:0. Więcej na piast-gliwice.eu.