Na czwartkowej sesji Rady Miasta, radni przyjęli projekt budżetu miasta na 2017 rok.
Wśród najważniejszych inwestycji znalazły się m.in. przebudowa skrzyżowań Kozielska-Wyczółkowskiego, przebudowa „pajączka”, budowa lotniska dla awionetek czy budowa polderów i zbiorników retencyjnych na Kłodnicy oraz potokach Doa i Ostropka.
MNIEJ NA INWESTYCJE
Planowane dochody budżetu miasta mają wynieść 1 mld 114 mln złotych. To więcej niż w ubiegłym roku, ale mniej niż w latach wcześniejszych. Wydatki mają wynieść 1 mld 293 mln złotych, a deficyt budżetowy 179 mln złotych.
W tym roku gros środków przeznaczono na wydatki bieżące kosztem tych przewidzianych na inwestycje. Na te drugie łącznie przewidziano 280 mln złotych, z czego niemal 1/3 pochłonie transport i łączność. Oprócz wymienionych wyżej przedsięwzięć, w budżecie znalazło się miejsce także dla Miejskiego Autobusu Szynowego na trasie Gliwice Sośnica ? Gliwice ? Gliwice Łabędy ? Pyskowice, budowa południowej części obwodnicy miasta od ul. Rybnickiej do ul. Pszczyńskiej, czy remontów mostów: nad rzeką Kłodnicą w ciągu ul. Dworcowej i ul. Wrocławskiej i nad potokiem Ostropka w ciągu ul. Wójtowskiej. Przebudowane mają zostać także niektóre ulice (Architektów, Kujawska, Jagiellońska, Zabrska).
Spoza sfery transportowej, warto wspomnieć m.in. o dalszej rozbudowie systemu monitoringu, modernizacji budynku Teatru Miejskiego i Miejskiej Biblioteki Publicznej czy budowie przedszkola w Brzezince.
Co ważne, obecność inwestycji w budżecie nie daje pewności jej realizacji w przyszłym roku. To jedynie „potencjalność” podjęcia takiego przedsięwzięcia, warunkowana innymi czynnikami.
PYTANIA O SZPITALE
Czwartkowa debata na temat przyszłorocznego budżetu przerodziła się w dyskusję na temat stanu gliwickiej służby zdrowia. Złą sytuację gliwickich placówek podkreślali radni Platformy Obywatelskiej.
– Cieszy nas to, że zdecydowano się wreszcie na rozpoczęcie budowy nowego szpitala w Gliwicach (planowana rozbudowa GCM przy ul. Kościuszki – red.). Wiemy jednak dobrze, że w ostatnich tygodniach gliwickie szpitale przechodzą spore perturbacje. Oczekiwalibyśmy, że równolegle z budową nowego szpitala zostaną podjęte działania dla zabezpieczenia kontynuacji świadczeń w szpitalach istniejących – mówił radny Zbigniew Wygoda (PO).
– Obecna sytuacja jest wynikiem totalnego braku nadzoru nad tym co się tam dzieje. Miałbym duże opory w wydatkowaniu tak dużych kwot, przy tak słabych wynikach aktualnych jednostek. Szpital to nie mury, szpital to przede wszystkim ludzie. Wszystkie jednostki w województwie powstawały wokół osób, wokół zespołu lekarskiego. Mury to sprawa wtórna. Jestem przekonany, że mają Państwo świadomość, że należy wiele poprawić w zarządzaniu jednostkami szpitalnymi – zaznaczał radny Kajetan Gornig (PO).
– Ta ocena jest niesprawiedliwa. Wyziera z tej wypowiedzi, że nasze szpitale miejskie są źle zarządzane. Historycznie decyzje o finansowaniu gliwickiej służby zdrowia były podejmowane politycznie. Takim sposobem finansowania jesteśmy dotknięci systemowo – podkreślał Piotr Wieczorek, wiceprezydent Gliwic.
– Szpitalnictwo w Gliwicach to nasz główny problem. Nie mamy w tej chwili istotnych zagrożeń, otwartych konfliktów czy problemów porównywalnych ze szpitalnictwem. A akurat na tę sferę życia mamy wpływ najmniejszy. Całe finansowanie jest zewnętrzne i jest ono skandaliczne. Mam tu na myśli różnice w finansowaniu tych samych procedur w rożnych miejscach – tłumaczył Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.
Konkluzją dyskusji była zapowiedź zorganizowania przez prezydenta spotkania na temat sytuacji w gliwickich szpitalach.
Budżet miasta na 2017 roku ostatecznie został przyjęty liczbą 21 głosów „za”. Trzech radnych wstrzymało się od głosu (Dragon, Gornig, Wygoda).
(msz)