Okienko transferowe otwarte. Piast raczej będzie sprzedawać niż kupować?

Piłkarska Europa ruszyła na zakupy. W gliwickiej drużynie na razie na sprzedaż (za zgodą zawodnika) wystawiony został tylko Dariusz Trela.

W klubie unikają informacji na temat planowanych transferów, ale w ogólnopolskich mediach sportowych pojawiło się już sporo plotek.

Najważniejszym transferem zimy byłaby niewątpliwie sprzedaż Dariusza Treli. Golkiper, związany z Piastem od 2011 roku wyrósł w Gliwicach na czołowego bramkarza ligi, a niedawno otrzymał powołanie od selekcjonera Adama Nawałki. Na razie zawodnik czeka na oferty.

– Nie otrzymaliśmy żadnych oficjalnych pytań o Dariusza Trelę – informuje nas Mateusz Małek, rzecznik prasowy gliwickiego klubu.

Prawdopodobnie Trela to nie jedyny zawodnik, który pożegna się zimą z Piastem.

– Optymalna liczba piłkarzy w kadrze to 24 zawodników. Na dzień dzisiejszy, w mojej ocenie jest ich za dużo – mówił portalowi sport.pl kilka tygodni temu prezes Piasta Gliwice, Jarosław Kołodziejczyk.

Listę niechcianych w Gliwicach zawodników otwiera jeden z filarów drużyny, która przed dwoma laty wywalczyła awans do Ekstraklasy – Mariusz Zganiacz. Pomocnik po kontuzji nie wrócił do dawnej dyspozycji i jesienią często nie łapał się nawet do meczowej osiemnastki. Zganiaczem interesują się kluby pierwszoligowe. Piłkarz ma kontrakt ważny jeszcze pół roku, ale chce grać, a pozostanie w Gliwicach tego nie gwarantuje.

Na giełdzie nazwisk pojawiających się w mediach jest jeszcze jeden piłkarz od lat związany z klubem. To obrońca Łukasz Krzycki. Już prawie 30-letni zawodnik nie potrafi przebić się do składu i być może przeniesie się do ROWu Rybnik.

Miejsca w drużynie nie może być pewny również Patrick Dytko. Zdaniem zagranicznych mediów, sprowadzonym niedawno do Piasta graczem, interesuje się niemiecki trzecioligowiec – FC Saarbruecken.

Przeciętna runda jesienna w wykonaniu piłkarzy Piasta Gliwice obnażyła słabe punkty w składzie zespołu. Ich załataniu służyć ma jednak oszczędna polityka transferowa. Klub nie chce wydawać wielkich pieniędzy, a raczej będzie koncentrować się na sprowadzeniu piłkarzy z wolną kartą w ręku. A takich w Ekstraklasie nie brakuje. Od 1 stycznia ponad 100 zawodników z tej klasy rozgrywkowej straciło pracodawców. Także wielu piłkarzom kontrakty kończą się w czerwcu, dzięki czemu są relatywnie tani. Co ciekawe, wśród nich jest m.in. Michał Masłowski z Zawiszy Bydgoszcz, który strzelił Piastowi niedawno cztery bramki.

Jeśli wierzyć jednemu z portugalskich portali internetowych, do Gliwic ma szansę zawitać kolejny – po Rabioli – Portugalczyk. 25-letni pomocnik Pedro Tiba z Vitorii Setubal. Na celowniku gliwickiego klubu znalazł się także Adrian Błąd z Zagłębia Lubin. To jeden z najbardziej perspektywicznych ligowców. Dlatego lubinianie mogą pozwolić tylko na wypożyczenie utalentowanego, choć wciąż niespełnionego pomocnika.
(msz)