Opóźnienia na budowie to nie jedyny problem. Urzędnicy wciąż nie mogą wybrać operatora

Czwarty kwartał przyszłego roku ? to obecnie najbardziej prawdopodobny termin oficjalnego otwarcia Hali Gliwice.

Nie wiadomo jednak czy można się do niego przywiązywać, bo „prawdopodobnych” terminów było już co najmniej kilka. Od strony budowlanej, według najnowszych informacji, hala ma być gotowa w połowie przyszłego roku, choć jeszcze do niedawna mówiło się o grudniu 2016. To nie jedyne terminy, które nie zostaną dotrzymane. Znaczne opóźnienia są również na remontowanych obecnie pobliskich ulicach – Kujawskiej, Akademickiej i Panewnickiej.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Prawdziwa walka toczy się jednak w gliwickim magistracie. Urzędnicy głowią się nad wyborem najlepszego operatora, takiego, który wykorzysta potencjał obiektu. Jeśli wybiorą źle, skutki tej decyzji mogą być bardzo bolesne.[/perfectpullquote]

Według pierwotnych założeń, operatora Hali Gliwice mieliśmy poznać do końca listopada tego roku. Wciąż jednak nie zdecydowano kto nim będzie, a jego wybór okazuje się być jednym z większych wyzwań, przed jakimi stanęli gliwiccy urzędnicy.


– To jest bardzo trudna materia. Nie mamy doświadczenia w tego typu sprawach, dlatego też pośpiech nie jest tutaj wskazany ? mówi Marek Jarzębowski, rzecznik Prezydent Gliwic.

Budowa Hali Gliwice bez zewnętrznego wsparcia, w całości z miejskich finansów (w tym 182,5 mln kredytu), od samego początku spoczywała na barkach miasta. Choć wielu mieszkańców nie chciało jej budowy, obiekt w końcu powstał.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Teraz najważniejsze jest to, czy Hala Gliwice stanie się chlubą miasta czy jego kulą u nogi. O tym w dużej mierze decydować będzie właśnie operator, a jego wybór obarczony jest ogromną odpowiedzialnością.[/perfectpullquote]

– Wciąż negocjowane są warunki umowy, a każde zdanie jest przez urzędników czytane po 100 razy. W tym wypadku wszystko staje się istotne, bo takich umów nie zawiera się na 2, 3 lata, ale na o wiele dłużej ? dodaje Marek Jarzębowski.

Na polskim rynku nie ma zbyt wielu podmiotów, które mogłyby się podjąć takiego zadania. O zarządzanie Halą Gliwice starają się obecnie trzy firmy: warszawska firma GIG Sp. z o. o., zarządzające katowickim Spodkiem Polskie Towarzystwo Wspierania Przedsiębiorczości S.A. w Katowicach oraz Wizja Multimedia z Warszawy.

Katarzyna Klimek
Fot. Archiwum
*****

Pierwotnie otwarcie Hali Gliwice miało nastąpić po 27 miesiącach od podpisania umowy na jej wykonanie, czyli pod koniec 2015 roku. Później urzędnicy planowali organizację pierwszej imprezy na połowę 2016 roku. Wiadomo jednak, że mieszkańcy Gliwic najwcześniej odwiedzą nowy obiekt w czwartym kwartale przyszłego roku.

Przypomnijmy. Budowana przy ul. Akademickiej Hala widowiskowo-sportowa GLIWICE będzie jednym z największych tego typu obiektów w Polsce. Ma około 58 tys. m2, a jej kubatura wynosi 0,5 mln m3. Będą mogły odbywać się tutaj koncerty, targi, kongresy i zawody sportowe rangi nie tylko krajowej ale także światowej. W skład hali widowiskowo-sportowej wchodzą: hala główna, hala treningowa, budynek fitness, zewnętrzny garaż wielopoziomowy. Cały obiekt będzie przystosowany dla osób niepełnosprawnych.