Śmieciowa ściema
O tym, że miasto więcej zapłaci za wywóz śmieci w najbliższych latach, wiadomo było już wiosną, gdy w przetargu ponownie wybrano konsorcjum gliwickiego i tarnogórskiego Remondisu. Nie wiadomo było jednak, czy magistrat od razu sięgnie do kieszeni podatników. Pod koniec maja miasto zarzekało się, że temat podwyżek nie jest nawet omawiany. Mydlenie oczu skończyło się w lipcu, gdy na sesję Rady Miasta trafił projekt zmieniający dotychczasową uchwałę śmieciową.
Drastyczne podwyżki w stawkach, zwłaszcza dla osób niesegregujących odpadów, są efektem ceny podyktowanej przez Remondis. Przedsiębiorstwo, które w Gliwicach ma monopol na wywóz odpadów, wie, że może zażądać od miasta praktycznie każdej kwoty, gdyż tak naprawdę jest jedynym podmiotem, który może spełnić ostre kryteria narzucone przez magistrat w specyfikacji przetargowej.
Sposób na Remondis jest oczywisty ? wystarczy włączyć do gry inne firmy, które zaproponowałyby magistratowi bardziej konkurencyjne warunki. Niegłupim rozwiązaniem jest podział miasta na okręgi, które mogłyby być obsługiwane przez mniejsze podmioty. To, co ma sens dla mieszkańców, nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla miasta, które posiada ponad 20 proc. udziałów w gliwickim Remondisie. Ewidentny konflikt interesów odbija się mieszkańcom czkawką. Jeżeli nie zmienią się zasady wywozu odpadów komunalnych, to Remondis może jeszcze długo rozdawać karty.
Michał Pac Pomarnacki