Major Aleksander Tarnawski, mieszkający w Gliwicach ostatni żyjący cichociemny, skończył w piątek 100 lat. Był kilkakrotnie odznaczany Krzyżem Walecznych i Srebrnym Krzyżem Zasługi. Uhonorowano go również Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, medalem Pro Patria oraz szablą oficerską.
Aleksander Tarnawski urodził się 8 stycznia 1921 r. w Słocinie. Studiował chemię na Uniwersytecie Lwowskim. Po wybuchu wojny przedostał się przez Węgry do Francji, gdzie rozpoczął służbę w 1. Dywizji Grenadierów. Został ewakuowany do Wielkiej Brytanii. Tam służył w 16. Brygadzie Pancernej, a następnie 1. Dywizji Pancernej. Przeszedł intensywne szkolenie dla cichociemnych – żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych, komandosów polskiego podziemia, których zadaniem, po desancie do okupowanej Polski, była walka partyzancka z Wehrmachtem i jednostkami specjalnymi Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy i trudne misje konspiracyjne. Zajmowali się też organizacją i szkoleniem ruchu oporu w kraju.
Po zakończeniu ćwiczeń w Wielkiej Brytanii, nocą z 16 na 17 kwietnia 1944 r., Tarnawski (pseudonim „Upłaz”) został zrzucony niedaleko Góry Kalwarii w ramach operacji Weller 12. Po desancie do Polski dostał przydział do okręgu AK Nowogródek. Po zakończeniu wojny zamieszkał w Gliwicach.
Jestem zżyty ze Śląskiem. Zamieszkałem w Gliwicach, bo na Politechnikę Śląską przenieśli się profesorowie i laboranci Politechniki Lwowskiej, na której i ja studiowałem. Dobrze się tutaj czuję. To piękne miasto, ze szczególną atmosferą. Lubię spacerować po miejskim parku, bardzo dobrze mi się tu mieszka
– mówił Aleksander Tarnawski przy okazji swoich 96. urodzin, gdy odbierał medal Pro Patria i szablę oficerską.
Major Tarnawski to ostatni z elity 316 cichociemnych, wspaniałych rycerzy niepodległości, dla których etos bezinteresownej służby Rzeczpospolitej, zwłaszcza w trudnych czasach II wojny światowej, był najważniejszy. Tymi wartościami i swoją historią chętnie dzielił się gliwicką młodzieżą, z którą spotykał się na niezwykłych lekcjach historii propagując tradycje patriotyczne. Jest żywym pomnikiem historii i skarbnicą wiedzy o czasach minionych. Sam jednak stara się skupiać na przyszłości. Jego losy spisano w książce „Ostatni. Historia cichociemnego Aleksandra Tarnawskiego, pseudonim „Upłaz” autorstwa Emila Marata i Michała Wójcika.
(żms)/UM Gliwice(mf) tekst skrócony
fot. UM Gliwice