Kierowcy lawety (ponownie) zatrzymano uprawnienia. „Oszczędzał limitowany czas pracy na później”

Wybierając się w trasę liczycie, że inni siedzący za kierownicą są w dobrym stanie psycho-fizycznym, a co najmniej wypoczęci, prawda? Ten kierowca, jadąc zespołem pojazdów, nie zamierzał rejestrować czasu pracy. Ostatecznie kolejny raz stracił prawo jazdy.

 
Inspektorzy WITD Katowice przeprowadzili zdalnie kontrolę tachografu w lawecie jadącej wraz z przyczepą. Kierowca zmierzał do Francji, a przewoził kilka samochodów. Jak się okazało, planował jechać bez karty włożonej do urządzenia tak długo, jak tylko się da…

Rzecz działa się w minioną środę (9.02) na autostradzie A4 w rejonie Gliwic. Funkcjonariusze natknęli się na zespół pojazdów złożony z auta o masie całkowitej do 3,5 t i długiej przyczepy.

Posiadany przez inspektorów sprzęt, służący do zdalnego odczytu danych z najnowszej generacji tachografów, zasygnalizował, że w tachografie tego właśnie pojazdu nie ma zalogowanej karty kierowcy. Pojazd zatrzymano i skierowano na najbliższy parking

– czytamy na stronie WITD Katowice.

Inspektorzy stwierdzili, że pojazdem wykonywany jest międzynarodowy transport drogowy. Miejscem docelowym przewożonych samochodów osobowych była Francja.

Kontrola potwierdziła, że kierowca faktycznie jedzie bez zalogowanej karty i nie rejestruje swoich aktywności. Zdążył już w ten sposób przejechać ponad 300 km. Mężczyznę zapytano o przyczynę takiego postępowania. Wyjaśnił, że kartę oczywiście posiada, ale zamierzał ją zalogować później – relacjonują inspektorzy.

Chciał w ten sposób móc jak najdalej dojechać w kierunku miejsca docelowego we Francji. Zatem jadąc bez karty w tachografie – „oszczędzał” limitowany czas pracy na później

– dodają funkcjonariusze WITD.

Takie postepowanie jest oczywiście wbrew przepisom i w przypadku wykrycia niesie ze sobą konsekwencje. Przewoźnikowi grozi kara 5000 zł.

Zostanie wszczęte postępowanie w sprawie jej nałożenia. Kierowca, oprócz dwóch tysięcy złotych mandatu, rozstał się ponownie ze swoim prawem jazdy. Ponownie – gdyż jak zdradził inspektorom – około cztery miesiące wcześniej odzyskał je po 3-miesięcznym zatrzymaniu dokumentu za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h – podsumowuje WITD Katowice.

(żms)/WITD Katowice
fot. WITD Katowice