Zapowiadany od jesieni występ holenderskiego DJ’a Armina van Buurena będzie jednocześnie koncertem otwierającym Halę Gliwice.
To i tak wariant optymistyczny bo niedawno pojawiły się doniesienia o tym, że koncert jest zagrożony. – Zdążymy na 99%, hala jest stale doposażana, obecnie trwa instalowanie monitoringu – mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic.
Biorąc pod uwagę czas, jaki do dyspozycji mieli urzędnicy, aż trudno uwierzyć, że pojawiło się kolejne opóźnienie. Jeżeli Armin Van Buuren zagra 30 maja w Gliwicach będzie to i tak ponad pięć lat od chwili podpisania umowy na jej budowę. [perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Zamierzenia – nawet te sprzed kilku miesięcy – były inne. Jeszcze w listopadzie radni zasiadający w Komisji Edukacji, Kultury i Sportu zostali poinformowani o planie kilkudniowego cyklu wydarzeń na początku maja, zakończonego dużym koncertem.[/perfectpullquote]
Nie pierwszy raz jednak inwestycja wymknęła się harmonogramowi. Nieoficjalnie wiadomo, że w czasie przesunie się także prezentacja kalendarza imprez i zespołu osób odpowiedzialnych za organizację wydarzeń w hali. Fundacja Radan, której Miasto powierzyło tę rolę, miała poprosić o dodatkowy czas. Konferencja w tej sprawie spodziewana jest w połowie kwietnia.
– Zapewniam, że w czerwcu po koncercie Armina van Buurena obiekt nie będzie stał pusty. Prace nad programem wydarzeń cały czas trwają
– przekonuje Marek Jarzębowski.
Trudno jednak spodziewać się, że w ciągu kilku tygodni w Gliwicach zostanie zaprezentowana gwiazda bądź wydarzenie wielkiego formatu, a takiego na start swojej działalności gliwicka Arena potrzebuje jak tlenu. Co więcej, rozruch obiektu zderzy się z martwym imprezowo okresem wakacyjnym. Wiele więc wskazuje, że na pierwsze poważne imprezy poczekamy co najmniej do jesieni.
Tym bardziej, że inwestycja ciągle nie jest dopięta na ostatni guzik. Trwa przetarg na „dostawę i montaż urządzeń zapleczy gastronomicznych oraz wykonanie instalacji sanitarnych, elektrycznych i niskoprądowych” w hali. Rozstrzygnięcie postępowania planowane jest dopiero na 4 maja.
Przypomnijmy, w listopadzie hala została przekazana w dzierżawę miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach, które wcześniej – jako menadżer kontraktu – nadzorowało budowę obiektu. PWiK odpowiadać będzie za administracyjne zarządzanie halą, ale o tym kto wystąpi i jaki charakter będą miały imprezy w Arenie Gliwice odpowiadać będzie Fundacja Radan, z którą gliwccy urzędnicy podpisali trzyletnią umowę. Natomiast jeszcze przed zawarciem kontraktu Miasto ogłosiło występ Armina van Buurena. Muzyk przyjedzie do Gliwic w ramach trasy koncertowej A State of Trance 850.
Michał Szewczyk