Rybnik właśnie postanowił uporać się z chaosem reklamowym na swojej starówce. W mieście powstanie park kulturowy, który ma być receptą na szpecące szyldy reklamowe i bałagan miejskiej przestrzeni.
– Mamy świadomość prawdopodobnej nieuchronności działań w tym kierunku i przygotowujemy się do tego – mówi nam Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Zygmunta Frankiewicza, zapytany o podobne plany w Gliwicach.
BEZ KOMPROMISÓW
W odróżnieniu od wcześniejszych, inicjatywa Rybnika jest o tyle przełomowa dla Gliwic, że dotyczy miasta porównywalnego: położonego w niedalekiej odległości, o podobnej liczbie mieszkańców i z „żywym” starym miastem, pełnym knajpek i restauracji.
Regulamin rybnickiego parku kulturowego ma być restrykcyjny. Na jego terenie mogą być ustanowione zakazy i ograniczenia dotyczące m.in. prowadzenia robót budowlanych oraz działalności przemysłowej, rolniczej, hodowlanej, handlowej lub usługowej; umieszczania tablic, napisów, ogłoszeń reklamowych i innych znaków niezwiązanych z ochroną parku kulturowego, z wyjątkiem znaków drogowych i znaków związanych z ochroną porządku i bezpieczeństwa publicznego, zasad i warunków sytuowania obiektów małej architektury czy składowania lub magazynowania odpadów.
ZNALEŹĆ BAT NA SAMOWOLKĘ
Być może rybnicki pomysł uda się wreszcie zaszczepić także w Gliwicach. Urzędnicy nie mówią nie, co więcej, jak podkreśla rzecznik prezydenta rozmowy na ten temat w Magistracie były już prowadzone. Aż dziwne, że przy ogromnym nakładzie finansowym poniesionym na renowację uliczek starówki (ponad 40 mln złotych), nie zadbano o przysłowiową „kropkę nad i”. Uliczki starego miasta miejscami kłują w oczy (np. ul. Raciborska czy ul. Kaczyniec), a wyremontowany bruk kontrastuje z zaniedbanym otoczeniem.
– W 2002 roku zostały opracowane wytyczne projektowe dla elementów reklamowych na elewacjach kamienic Rynku w Gliwicach. Później wytyczne te zostały wykorzystane w trakcie tworzenia planów miejscowych, m.in. dla terenu położonego w centralnej części miasta, obejmującego centrum i śródmieście miasta – mówi Tatiana Marcinów, Naczelnik Wydziału Architektury i Budownictwa w Urzędzie Miejskim w Gliwicach. – Obecne zasady lokalizacji i rozmieszczenia reklam na terenie Starego Miasta, uregulowane w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, w naszej ocenie są wystarczające – podkreśla.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Urzędnicy wskazują na samowolki i kwestię egzekwowania kar. W Gliwicach jest z tym problem. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nie radzi sobie nie tylko z reklamami, ale też innymi szpecącymi elementami na starówce.
A gdy już dojdzie do postępowania egzekucyjnego, właściciele reklamę usuwają, a to jest podstawą umorzenia postępowania. Z zapłatą kosztów sądowych zostaje często gmina, która wszczęła procedurę.
POMYŚLIMY, ZOBACZYMY
Gliwicka starówka formalnie chroniona jest podwójnie: przepisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a dodatkowo objęta jest ochroną historycznego układu urbanistycznego (wpis do rejestru zabytków).
– Z ustawy o planowaniu przestrzennym wykreślono jednak zapis pozwalający na zawieranie w miejscowych planach ustaleń dotyczących reklam. W związku z tym, na etapie uaktualniania istniejących planów, trzeba będzie zadbać o tę sferę i pomyśleć nad ustanowieniem na terenie starówki parku kulturowego
– mówi nam Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic.
Kiedy to nastąpi, tego Magistrat zdradzić nie chce. W Rybniku stosowna uchwała ma zostać podjęta w 2017 roku, a jej efekty mają być widoczne w 2020 roku.
– Należy pamiętać, że park kulturowy, to nie regulacja problemu reklam, wachlarz możliwych obostrzeń jest o wiele szerszy i można się liczyć z tym, że będzie także wywoływał konflikty – zaznacza Jarzębowski. – Mamy jednak świadomość prawdopodobnej nieuchronności działań w tym kierunku i przygotowujemy się do tego – podsumowuje.
Regulacjami parku kulturowego objęte są w Polsce m.in. starówki Krakowa i Wrocławia. Na Śląsku ta forma ochrony zabytków obowiązuje na Cmentarzu Żydowskim w Żorach i na terenie Hałdy Popłuczkowej w Tarnowskich Górach. Inicjatywa Rybnika jest pierwszą w regionie, która zakłada ochronę przestrzeni miejskiej na tak dużą skalę.
Michał Szewczyk