Przez 17 lat kierował Gliwickim Teatrem Muzycznym, teraz stanie na czele Teatru Wielkiego w Łodzi.
Paweł Gabara na początku tego roku zrezygnował z kierowania gliwicką placówką, choć, jak sugeruje w wywiadzie dla „Dziennika Zachodniego”, jego decyzję wymusiły władze Gliwic.
– Rezygnację złożyłem, bo nie dano mi wyboru. A raczej dano wybór-ultimatum: albo zrezygnuję i wtedy uzyskam pozwolenie na doprowadzenie do polskiej premiery „Rodziny Addamsów” (od której dzieliło nas kilka tygodni), albo niemal „od jutra” nie mam wstępu do teatru, bo przestaję być jego dyrektorem. Wybrałem premierę – mówi Gabara Henryce Wach-Malickiej z „DZ”.
Władze Gliwic, pod których pieczą jest samorządowy GTM, miały zarzucić dyrektorowi złe zarządzanie teatrem i lekką ręką do wydawania miejskich pieniędzy.
– Przez długi czas Gliwicki Teatr Muzyczny uważany był za wizytówkę miasta, a jego sukcesy – za powód do dumy. Ta ocena zmieniła się radykalnie trzy lata temu, gdy nastąpiły zmiany personalne w Urzędzie Miasta – mówi Gabara w cytowanym wywiadzie. – Oświadczono mi nagle, że teatr nie jest już chlubą miasta. Żeby nie być gołosłownym: powiedział mi to wprost, w obecności radnych, wiceprezydent Gliwic Krystian Tomala – dodaje.
Gabara w Łodzi pokonał siedmiu kandydatów. Jego wyboru dokonała komisja konkursowa, a ostateczną uchwałę podjął we wtorek zarząd województwa łódzkiego. Umowa została zawarta na cztery lata.
– To osoba, która przez wiele lat prowadziła teatr muzyczny w Gliwicach. Występowało tam wiele konfliktów, ale Gabarze udało się wyjść tam na prostą – komentował decyzję zarządu na antenie Radia Łódź, marszałek Witold Stępień.
Przypomnijmy, następcą Gabary, przynajmniej przez najbliższe miesiące będzie najprawdopodobniej Grzegorz Krawczyk, dyrektor Muzeum w Gliwicach. Po nierozstrzygniętym konkursie na dyrektorskie stanowisko, władze Gliwic zdecydowały o nieogłaszaniu kolejnego postępowania, ale wystąpiły z wnioskiem do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, o zgodę na powołanie Krawczyka. Ostateczna decyzja w Warszawie jeszcze nie zapadła.
(msz)