W czwartek piłkarze Piasta Gliwice wybiegną przy Okrzei na pierwszy pojedynek w II rundzie eliminacji Ligi Europy.
To druga szansa dla gliwiczan na pokazanie się w Europie. Trzy lata temu, przygoda z europejskimi pucharami skończyła się zaledwie po jednym dwumeczu (lepszy okazał się azerski Karabach Agdam). Teraz na pewno łatwiej nie będzie, bo rywal Niebiesko-czerwonych – IFK Goeteborg, to 18-krotny mistrz Szwecji i dwukrotny zdobywca Pucharu UEFA.
UWAGA: konkurs z biletami na mecz już się zakończył. Dziękujemy za udział, a wygranym – panu Tomkowi i Przemkowi gratulujemy.
W klubowych kasach jest jeszcze 3000 biletów, ale nie ma szans by stadion zapełnił się w czwartek do ostatniego krzesełka. To efekt kary nałożonej na Piasta przez UEFA jeszcze za mecz Karabachem. Uwagi federacji dotyczyły obraźliwego zachowania kibiców, a szczególnie wydawania „małpich” odgłosów i wywieszenia ofensywnego baneru „Good Night Left Side”. W spotkaniu z IFK zamknięte będą sektory tzw. ?młyna? czyli O P R S. Spodziewana frekwencja na meczu to około 6000 widzów.
– Gliwiczanie trafili na bardzo mocnego przeciwnika. IFK Goeteborg to rywal bardzo wymagający i niezwykle utytułowany, bo Niebiesko-Biali to 18-krotni mistrzowie Szwecji, siedmiokrotni zdobywcy Pucharu Szwecji oraz ? a może przede wszystkim – dwukrotni zdobywcy Pucharu UEFA. Zapowiada się fantastyczne widowisko, w którym zmierzą się obecni wicemistrzowie swoich krajów – mówi Maciej Smolewski, rzecznik prasowy Piasta Gliwice.
Co ciekawe, Szwedzi mają ostatnio z Polski bardzo dobre wspomnienia. Rok temu na tym samym poziomie rozgrywek wyeliminowali prowadzony przez Tadeusza Pawłowskiego Śląsk Wrocław. Czy tym razem będzie inaczej? W Piaście mocno w to wierzą. W letnim okienku transferowym odszedł co prawda Kamil Vacek, a los Martina Nespora jest nadal niepewny, ale udało się utrzymać kręgosłup wicemistrzowskiej drużyny. Na ostatni sparing z Sigmą Ołomuniec drużyna wyszła w znanym zestawieniu: Rusov (zmieniony w przerwie przez Szmatułę) ? Szeliga, Pietrowski, Hebert, Mraz ? Zivec, Bukata, Murawski, Mak ? Jankowski, Barisić.
O ile trzy lata temu porażkę z Azerami można było zepchnąć na zapłatę „europejskiego frycowego”, tym razem wymówką może być co najwyżej klasa rywala. Jeśli jednak Piast na wiosnę poważnie myślał o zdobyciu mistrzostwa Polski, zespół na poziomie IFK nie powinien na gliwiczanach robić wrażenia.
Spotkanie rozpocznie się w czwartek 14 lipca o godz. 20:45. Rewanż tydzień później w Goeteborgu.
(msz)