W derbowym pojedynku pierwszej z ostatnią drużyną w tabeli, lepsza okazała się ta druga. Górnik Zabrze rozbił na swoim stadionie lidera z Gliwic 5:2.
Derby to jedno z tych spotkań, przed którymi trenerzy nie muszą dodatkowo motywować piłkarzy. Wtorkowy mecz w historii pojedynków Górnika Zabrze i Piasta Gliwice był jednak wyjątkowy. Gliwiczanie z dużą przewagą liderują ekstraklasowej stawce, natomiast drużyna z Roosevelta z trudem gromadzi kolejne punkty i od kilku tygodni jest “czerwoną latarnią” polskiej ligi. W spotkaniu z niebiesko-czerwonymi Górnik punktów potrzebował więc jak tlenu. Ciągle nienasyceni zwycięstwami gliwiczanie nie zamierzali jednak gospodarzom ułatwiać tego zadania.
– Doskonale wiemy, jak ważne jest to spotkanie dla kibiców Piasta. Zdajemy sobie sprawę, że możemy być nieprzyjemnie przywitani przez fanów Górnika, ale muszę przyznać, że mnie to tylko bardziej motywuje. W czasie meczu wszyscy koncentrujemy na tym, co dzieje się na boisku. Nieprzychylne trybuny nas nie interesują. Mam nadzieję, że to my na koniec wzniesiemy ręce w geście triumfu, a nie piłkarze i kibice z Zabrza – mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Josip Barisic, chorwacki napastnik Piasta.
Mecz w Zabrzu rozpoczął się dla Piasta fatalnie. W 6 minucie po faulu Kornela Osyry w polu karnym sędzia wskazał na wapno, a jedenastkę na bramkę zamienił Roman Gergel. Piast konsekwentnie dążył do wyrównania i w 36 minucie dzięki wydatnej pomocy Słodowego dopiął swego. Pod presją Barisicia obrońca Górnika skierował piłkę do własnej bramki. Trzy minuty później gliwiczanie wyszli na prowadzenie. Pięknym strzałem zza pola karnego Janukiewicza pokonał Mateusz Mak.
W drugiej połowie Niebiesko-czerwoni długo kontrolowali przebieg gry. W 56 minucie z pozoru niegroźny strzał Kwieka zmienił bieg wydarzeń. Piłka odbiła się od nogi Pietrowskiego i kompletnie zmyliła zaskoczonego Szmatułę. Chwilę później zabrzanie przeprowadzili dwie zabójcze kontry. W 60 i 61 minucie na listę strzelców wpisał się Roman Gergel i Górnik wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. W obu przypadkach nie popisała się obrona Piasta, która zostawiła Trókolorowym zbyt wiele miejsca w środku pola.
W kilka minut dobrze poukładana drużyna Radoslava Latala kompletnie się rozsypała i nie była już w stanie skutecznie odpowiedzieć. W 82 minucie lidera ostatecznie znokautował ponownie Gergel. Słowak trafił po raz czwarty. Górnik Zabrze – Piast Gliwice 5:2.
(msz)