Piast wygrywa z Górnikiem po emocjonującym meczu. Wielka radość gliwickich kibiców

Piast Gliwice pokonał przed swoją publicznością Górnika Zabrze (3:2). Dwa gole dla gospodarzy zdobył Martin Neśpor, jedno trafienie dołożył Sasa Żivec. Dla Górnika na listę strzelców wpisali się: Adam Danch i Mariusz Magiera.

Na początku spotkania groźnie zaatakowali zabrzanie ? na bramkę Piasta strzelali kolejno: Łukasz Madeja, Marcin Urynowicz i Roman Gergel, jednak Jakub Szmatuła nie dał się zaskoczyć.

Po okresie względnej przewagi gości w pierwszym kwadransie gry, inicjatywę przejęli piłkarze Piasta, a w 20 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. W polu karnym defensorów Górnika zwiódł Sasa Źivec i Sebastian Przyrowski musiał wyciągać piłkę z bramki. Dwie minuty później, gliwiczanie mogli zdobyć drugiego gola, ale przytomnie w polu karnym zachował się Mariusz Magiera, który przechwycił piłkę dośrodkowaną przez Hiszpana Gerarda Badię.

Kolejne minuty znów należały do zabrzan, którzy mieli dogodne okazje do wyrównania za sprawą strzałów Radosława Sobolewskiego oraz ponownie Romana Gergela, jednak piłka w obu przypadkach trafiała w poprzeczkę.
W 40 min. kapitalną sytuację dla Piasta zmarnował Badia, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem, strzelił w interweniującego Sebastiana Przyrowskiego.

Trzy minuty od wznowienia gry w drugiej połowie, piłkarze Górnika mieli szansę na odrobienie strat. Środkiem boiska ruszył z piłką Erik Grendel, decydując się na uderzenie sprzed pola karnego, tyle że zrobił to słabo, by móc zaskoczyć Szmatułę.
To, co nie udało się gościom, w 52 minucie udało się gospodarzom. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w polu karnym piłkę sięgnął Martin Neśpor i przy biernej postawie kapitana zabrzan, Adama Dancha, wpakował ją do bramki Górnika.
Danch jednak niemal od razu zdołał się po tym błędzie zrehabilitować. Po wznowieniu gry, otrzymał piłkę w polu karnym po dośrodkowaniu Mariusza Magiery, po czym pokonał Szmatułę.

W 61 minucie kapitalną akcję przeprowadzili zawodnicy Piasta ? Josip Barisić odegrał do Patrika Mraza, ten podał wchodzącego w pole karne Górnika, Martina Neśpora, który dopełnił formalności strzelając swoją drugą bramkę w tym meczu.
Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie ? po dwóch minutach po faulu w polu karnym Piasta, sędzia wskazał na jedenasty metr boiska, a karnego na gola zamienił Mariusz Magiera.

W 89 minucie zabrzanie egzekwowali rzut wolny, jednak piłkę po dośrodkowaniu Grendela, pewnie wyłapał Szmatuła. W doliczonym czasie gry dobrą sytuację miał Bartosz Iwan, Szmatuła zdołał jednak instynktownie wybić piłkę, a po chwili sędzia zakończył spotkanie.

(TK)