Gdyby pięć lat temu gliwiczanie decydowali o wyborze prezydenta Polski, Bronisław Komorowski wygrałby w pierwszej turze.
Mieszkańcy Gliwic zmieniliby natomiast bieg historii 10 lat temu, kiedy o zwycięstwo w pierwszej turze otarł się w Gliwicach Donald Tusk (49,76% głosów). Czy także przy okazji tegorocznych wyborów kandydat PO może liczyć na dobry wynik w naszym mieście?
W ostatnich ogólnopolskich sondażach poparcie dla urzędującego prezydenta systematycznie spada. Zyskuje Andrzej Duda z PiS, a przede wszystkim niezależny Paweł Kukiz. Pięć lat temu kandydat PO potrzebował dogrywki by ostatecznie pokonać Jarosława Kaczyńskiego. W pierwszej turze obaj kandydaci zdobyli odpowiednio 41% i 36% głosów. W drugiej turze 53% i 47%. W Gliwicach ta rywalizacja była zdecydowanie bardziej jednoznaczna.
Komorowski już w pierwszej turze zdobył 53% głosów, przy 25% poparciu Kaczyńskiego. W drugiej turze gliwiczanie obdarzyli zwycięzcę 66% zaufaniem. Kandydat PiS otrzymał w Gliwicach 33% głosów.
Pięć lat wcześniej, w 2005 roku, główny bój stoczyli między sobą Donald Tusk i Lech Kaczyński.
Gliwickie wyniki prezentowały się odmiennie względem tych krajowych. Pierwsza tura to zwycięstwo Tuska (49%), Kaczyński był drugi (27%), a trzeci Marek Borowski z SLD (12%). W drugiej turze również wygrał Tusk (prawie 61%, przy 39% poparciu Kaczyńskiego). W Polsce triumfował wówczas kandydat PiS z 54% poparciem.
Wynik gliwicki był natomiast w miarę zbieżny z ogólnopolskim w 2000 roku.
Wtedy już w pierwszej turze (53,90%) wygrał Aleksander Kwaśniewski. W okręgu gliwickim, który obejmował także Rybnik oraz powiat raciborski, rybnicki i gliwicki, Kwaśniewski zdobył 55% poparcie. Drugi był Andrzej Olechowski (21%), a trzeci Marian Krzaklewski (prawie 15%).
W trakcie tegorocznej kampanii wyborczej Gliwice odwiedziło trzech kandydatów (Grzegorz Braun, Adam Jarubas, Janusz Korwin-Mikke). Krótką wizytę w jednej z gliwickich szkół zaliczył także Janusz Palikot.
Przypomnijmy, w lutym tego roku deklarację poparcia pod kandydaturą urzędującego prezydenta podpisał Zygmunt Frankiewicz. Bronisław Komorowski wielokrotnie podkreślał uznanie dla prezydenta Gliwic. W 2010 roku odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Sam Frankiewicz, choć był jednym z założycieli śląskich struktur Platformy Obywatelskiej, stopniowo dystansował się od zaangażowania politycznego, a w ostatnim czasie nie szczędził krytyki PO.
(msz)