W tej chwili to jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji drogowych w Gliwicach. Budowa ponad 3-kilometrowego odcinka zachodniej obwodnicy miasta, od skrzyżowania z ul. Daszyńskiego do ul. Rybnickiej zmierza ku końcowi, który powinien nastąpić najdalej w ciągu kilku miesięcy.
Droga jest już pokryta pierwszą warstwą asfaltu, dzięki czemu udało nam się zarejestrować pierwszy przejazd (na rowerze) praktycznie całego odcinka. Przed drogowcami jest jeszcze przyłączenie obwodnicy do ul. Daszyńskiego, co będzie się wiązało ze sporymi utrudnieniami w ruchu. Nie ma jeszcze dróg serwisowych, przeznaczonych również dla rowerów.
Należy pamiętać, że obwodnica jest ciągle placem budowy, lepiej nie wybierać się tam na spacery, zwłaszcza w powszednie dni. Zamknięta jest też jeszcze estakada.
Przypomnijmy, docelowo powstający właśnie odcinek obwodnicy będzie miał długość 3,2 km. Trasa biegnie po wschodniej stronie zabudowań przy ul. Orkana, następnie w odległości około 300 metrów na południowy zachód od zabudowy osiedla Sikornik i południowym skrajem ogrodów działkowych przy ul. Rybnickiej.
Obwodnica będzie miała jedną jezdnię z dwoma pasami ruchu. Wyjątkiem będą skrzyżowania z ulicami Daszyńskiego i Rybnicką, gdzie liczba jezdni zwiększy się do dwóch. Droga ma być wyposażona w kanalizację deszczową, oświetlenie uliczne, urządzenia ITS (np. tablice zmiennej treści) i stację meteorologiczną.
Budowę realizuje konsorcjum EUROVIA-PRUiM. Koszt inwestycji to około 82,6 mln zł, dofinansowany w 85% ze środków europejskich. Według umowy obwodnica miała zostać wybudowana do końca kwietnia 2020 roku, wiadomo jednak, że koniec prac na pewno się opóźni. (mf)