Funkcjonariusz policji uciekł przed kontrolą… oknem komisariatu. Szukano go 1,5 godziny, był pijany

Policjant pełniący służbę w komisariacie przy ulicy Warszawskiej… wyskoczył przez okno gdy w placówce pojawiła się kontrola. Funkcjonariusza szukano 1,5 godziny, okazało się, że był kompletnie pijany. Trwa postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie, zawiadomiono też prokuraturę.

Do kuriozalnych wydarzeń doszło w piątek, 2 sierpnia, około godziny 23:45, gdy patrol kontrolny komendy miejskiej, wykonujący zadania związane z nadzorem prawidłowego wykonywania pracy przez funkcjonariuszy podczas służby, wszedł do budynku, w którym mieści się komisariat.

Na widok kontrolerów dyżurny zaczął zachowywać się irracjonalnie – wyskoczył przez okno pomieszczenia socjalnego i oddalił się w nieznanym kierunku.

– O zdarzeniu został powiadomiony Komendant Miejski Policji w Gliwicach, który zarządził alarm dla jednostki. Patrole będące na służbie otrzymały zadanie odnalezienia dyżurnego. Jednocześnie ustalono, że funkcjonariusz oddalił się od komisariatu bez służbowej broni, była ona zdeponowana – przekazuje mł. insp. Mariusz Klepek, zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Gliwicach.


Jak przekazuje Klepek, poszukiwania zaginionego funkcjonariusza trwały około 1,5 godziny – mężczyznę znaleziono w okolicy placu Piastów. Poddano go badaniom na zawartość alkoholu w organizmie, które wykazało 1,12 mg/l (około 2,4 promila, przyp. red.).

Dyżurny służbę w policji pełni od 29 lat. Cała sytuacja miała być jednorazowym incydentem.

– Nie miał problemów alkoholowych. W trakcie podjęcia służby w dniu zdarzenia jego stan psychofizyczny oraz trzeźwości nie budziły wątpliwości – podkreśla zastępca komendanta policji.

Wobec funkcjonariusza wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Zawieszono go w pełnieniu obowiązków służbowych. W związku z tym zdarzeniem Komendant gliwickiego garnizonu zlecił wszczęcie wewnętrznych czynności wyjaśniających zaistniałą sytuację, podejmując jednocześnie decyzję o przekazaniu materiałów do Prokuratury Rejonowej w Gliwicach.

(żms)
fot. ŁG/24gliwice.pl