Piłkarz Piasta najlepszym graczem całej ligi. Już wiadomo, że odejdzie z klubu

Król strzelców, najlepszy napastnik i wreszcie najlepszy piłkarz T-Mobile Ekstraklasy.

Te wszystkie laury przypadły Kamilowi Wilczkowi. Niestety jest już pewne, że zawodnik rozstanie się z gliwickim klubem.

O możliwym transferze Wilczka do silniejszego klubu mówiło się już pół roku temu. Zawodnik był m.in. na testach w angielskim Boltonie Wanderers. Ostatecznie Wilczek pozostał w Gliwicach, a świetną. wiosenną dyspozycją, przyciągnął zainteresowanie kolejnych potencjalnych nabywców.


Media spekulują, że król strzelców z Gliwic, trafi do duńskiego Broendby Kopenhaga. Na Wilczka parol zagięły też największe polskie kluby z Lechem i Legią na czele. Mówi się także o zainteresowaniu płynącym z Chin. Wartość zawodnika szacuje się na co najmniej 500 tysięcy euro.

Mimo wysokiej formy, Wilczek póki co nie zyskał zaufania w oczach selekcjonera reprezentacji Polski, który nie powołał go na najbliższe zgrupowanie kadry. Zawodnik w wywiadzie dla tygodnika „Piłka Nożna” przyznał, że liczył na rozpoczęcie przygody z orzełkiem na piersi.

– Nie ukrywam, że liczyłem na powołanie na najbliższe mecze kadry. Niestety, zaproszenia na zgrupowanie nie dostałem, dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak ciężka praca i walka o to, żeby w końcu miejsce się dla mnie znalazło. Co mogę powiedzieć oprócz tego, że to decyzja trenera? – mówił we wspomnianej rozmowie.

Warto dodać, że odejście Wilczka nie jest jedyną zmianą kadrową w Piaście Gliwice. Klub poinformował o nieprzedłużeniu wygasających umów z Carlesem Martinezem, Matejem Izvoltem, Alberto Cifuentesem i Tomasem Docekalem. Niepewna jest też przyszłość trener Radoslava Latala.
(msz)
fot.piast-gliwice.eu