Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało kandydata na prezydenta Gliwic. „Wierzę głęboko, że w kwietniu zostanie nim Łukasz Chmielewski”, przekonywał podczas konferencji prasowej poseł Jarosław Wieczorek.
– Mało osób w Gliwicach jest tak przygotowanych, jak pan, do objęcia tego stanowiska – tymi słowami były wojewoda śląski zwrócił się do Łukasza Chmielewskiego. Wieczorek przedstawił kandydata PiS-u jako działacza i wyjątkowo aktywnego radnego, który nie tylko potrafi wskazać niewykorzystane szanse miasta, ale i ma na to miasto pomysł.
A pomysły na Gliwice, a także załogę, z którą mają one zostać zrealizowane, przedstawił już sam Chmielewski. Jego drużyna liczy 35 osób. Wśród nich są nazwiska nowe, ale są i doświadczeni samorządowcy, byli lub aktualni radni. Na listach znajdziemy nauczycieli akademickich, ekonomistów, przedsiębiorców, handlowców, aktywistów oraz studentów. Wszyscy oni, jak zapewnił kandydat, mają swój wkład w tworzenie planu na Gliwice.
– Program stworzyliśmy w oparciu o nasze doświadczenia samorządowe oraz oczekiwania mieszkańców – mówił Chmielewski.
Spójrzmy więc w program wyborczy Prawa i Sprawiedliwości. Można doszukać się tu punktów, które kandydat poruszał już jako radny – to chociażby wcześniejsze rozpoczynanie sezonu kąpielowego (zapewnienie ratowników na gliwickich kąpieliskach już od początku czerwca) czy poszerzanie terenów zielonych. Oczywiście, są i punkty wymagające dużo większych nakładów finansowych, jak budowa szpitala oraz żłobka, rozbudowa dróg i ścieżek rowerowych, wreszcie oczyszczenie Kłodnicy. Chmielewski obiecał, że jako prezydent zajmie się tym, z czym miasto (dodajmy – nie tylko nasze) nie potrafi sobie poradzić od lat – likwidacją nielegalnych składowisk odpadów.
Marysia Sławańska